środa, 20 listopada 2013

Dwa światy z Afryką w tle....

zdjęcie-Kolbuszowa.pl

zdjęcie -Interia.pl


Na pierwszym zdjęciu, uroczystości z tegorocznej  rocznicy  śmierci księdza  Jerzego Popiełuszki. Nieco niżej jego mama.

Co kombinuje teraz Klecha?


Wójt Klecha szybko się uczy z potknięć swojego sąsiada zza miedzy .Siedzi cicho jak mysz pod miotłą i nawet autobusami nie jeździ.
Niby nic nie robi a jednak ...poddaje gruntownej  konserwacji  park przy "Perle Dzikowca". Dlaczego nie sam dworek? To proste,gdyby go wyremontował to musiałby przeznaczyć na jakieś społeczne cele ,a wtedy nie mógłby go sprzedać jakiemu zaprzyjaźnionemu inwestorowi.A tak z odrestaurowanym parkiem ,zrujnowanym dworkiem będzie można to kupić za grosze.
Oto w tym szaleństwie chodzi?


wtorek, 19 listopada 2013

Maszerują chłopy maszerują...

Na stronie  starostwa w Kolbuszowej można zobaczyć fotorelację z obchodów Święta Niepodległości w naszym miasteczku.
Na jednym zdjęć widać jak nasz umiłowany starosta pochyla się nad rozwalającym się pomnikiem bohaterów walki o naszą wolność.

A może zarząd powiatu zmusi go tą razą, aby odrestaurował ten pomnik?


Czasy się zmieniają


Radny Michał Karkut siem zadziwił.








 A kto by pomyślał że radny Fryc poprze w wyborach posła Chmielowca?
Czasy się zmieniają..... a ludzie pozostają tacy sami.

Ludzie pisza (z Afryki)-Magiel odpowiada


Pod wpisami o podróżach naszych samorządowców, jeden z komentatorów wychwalał pod niebiosa pomysł wyjazdu do Zambii za pieniądze podatników.

A tak w ogóle to myślę że bardzo dobrze że tam pojechali. Ja o tej podróży dowiedziałem się z prasy Angielskiej i jestem pełen podziwu dla organizatorów tej wystawy, bo przecież tam był premier, kilku ministrów widziałem zdjęcia na stronach ministerialnych w każdym bądź razie to wydarzenie nie tylko powiatowe, krajowe ale światowe. A ty magiel albo jak napisałem masz parcie na władze i tylko tyle potrafisz co krytykować wszystko bo dla ciebie taka podróż to pewnie kosmos nie mówiąc o zorganizowaniu takiej reklamy Powiatu.
Skoro to taki wielki ,ogromny niepowtarzalny sukces starosty Kardysia i niesamowita promocja naszego zaścianka na szerokim świecie  to... dlaczego milczy o tym powiatowa strona internetowa?





Czyżby się starosta Kardyś zawstydził?

poniedziałek, 18 listopada 2013

Komitet budowy obwodnicy-gdzie są młodzi ludzie?

Jutro minie pierwszy tydzień od powstania Społecznego Komitetu Budowy Obwodnicy Kolbuszowej i...
 co dalej?
W Maglu niepokoi nas brak w tym ciele osób młodych.Chyba że zaliczyć należy do młodzieży wiecznie młodych (duchem) radnych Fryca i Romaniuka.Wprawdzie często pokazują się   w otoczeniu coraz młodszych (od siebie) osób,ale chyba nie oto w tym komitecie chodzi.
Tam są raczej osoby starszawe i zapewne dlatego nie powstała jeszcze strona internetowa tego komitetu, ani nawet profile na facebooku i twiterze .Zegar tyka nieubłaganie a najprostszych,  najszybszych  i najtańszych form propagowania tej idei nie ma.
Po co więc budować tę obwodnicę, skoro nawet członkowie tego komitetu ,poruszają się raczej wolno i na czasie im nie zleży?

Swoja drogą ,dlaczego jeszcze nie powstał : Społeczny Komitet budowy kanalizacji w gminie Kolbuszowa?
Czyżby radnemu Frycowi na tym nie zależało?

Czy czasem nie jest tak że ktoś dogadał się pod stołem z Rynasiewiczem i wie że kolbuszowska obwodnica wpisana zostanie do jakiegoś hipotetycznego planu budowy dróg po 2020 roku (obiecać można wszystko) i teraz dostaniemy z milion złotych na opracowanie planu jej przebiegu?Teraz wystarczy tylko trochę pokrzyczeć,potupać aby wszyscy miejscowi przed wyborami  usłyszeli .Potem ogłosi się że wicie rozumicie my to załatwili,nam się należą stołki, stołeczki,a nawet zydle.W takim wypadku pan Nowak jako przewodniczący to idealna kandydatura-uczciwy,bez ambicji politycznych, miejscowym kacykom nie zagraża.

Chcielibyśmy się mylić ale wygląda na to, że jesteśmy niebezpiecznie blisko prawdy.








niedziela, 17 listopada 2013

Chałwa zwyciążonym-najlepsza recenzja



Ukazał się kolejny tomik poezji naszego miejscowego poety (ciągle) magistra Janusza Radwańskiego.




Jest to poezja  dosyć ciężka , o czym się przekonał jeden z czytelników ,gdy odłożył tomik  na półkę.

Książka do nabycia we Fraza ,  oraz u autora-nie powoływać się na Magla.

Kolbuszowska piwnica pod Hudakami

Urodziny Hudaków w Galicji to największe prywatne wydarzenie kulturalne w naszym miasteczku.W tym roku, obchodzić będziemy dopiero piątą rocznicę ich powstania ,a już ta uroczystość obrosła w legendy.









W tym roku  nie obędzie się pewnie też bez niespodzianek.
Podczas uroczystości trudno nie oprzeć się wrażeniu że za chwilę zza zaimprowizowanej kurtyny, wyskoczy Piotr Skrzyneczki ze swoim magicznym dzwonkiem i z okrzykiem "Proszę Państwa! Proszę Państwa!...." ,  przeczyta nam fragmenty wywiadów z miejscowymi politykami.





Redktor poeta

Nie wszyscy wiedzą, że redaktor doktor Janusz Radwański, to nie tylko znany (szczególnie w Raniżowie i Dzikowcu ) dziennikarz,ale to także także muzyk,pisarz a nawet poeta.

Wystarczy tylko spojrzeć na tytuły jego artykułów-czysta poezja.







Kinga Kolouszek

Kinga Kolouszek ur. 1973 w Kolbuszowej , absolwentka Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Dyplom uzyskała w pracowni projektowania graficznego w 1998 roku pod kierunkiem prof. Juliana Pałki i prof. Mieczysława Wasilewskiego poszerzony o aneks z malarstwa. Następnie pracowała w amerykańskiej agencji reklamowej Leo Burnett Warsaw tworząc projekty dla m. in. takich klientów jak FIAT, IKEA, Red Bull, Statoil, Sony. Od 2000 roku przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie studiowała i pracowała w Passaic County Community Collage w New Jersey. W 2002 roku związała się z grupą Emocjonalistów pod kierunkiem Lubomira Tomaszewskiego, z którą brała udział w wystawach w USA i w Europie. Uczyła w szkołach nowojorskich i prowadziła warsztaty artystyczne. Obecnie mieszka w Europie, tworzy projekty graficzne, maluje, bierze udział w plenerach i prowadzi studia indywidualne nad serigrafią korzystając z doświadczeń prof. Romualda Kołodzieja z Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie oraz prof. Maurice’a Kahn’a z Izraela.


sobota, 16 listopada 2013

Kakafonia nadaje

Nowy blog?,portal? Kakafonia  jest coraz ciekawszy,na dużo wyższym poziomie niż Magiel,no...palce zagryzamy z zazdrości.

Dziś weźmiemy pod lupę zainstalowaną na Placu Wolności wiatę przystankową. Jak powszechnie wiadomo obiekt ten odkąd pojawił się na horyzoncie rynku NIGDY nie był użytkowany w celu takim, jakie było jego przeznaczenie w momencie powstawania. Owszem, często można napotkać przesiadujących tam osobników, jednak z całą pewnością nie przebywają oni tam w oczekiwaniu na przyjazd jakiejkolwiek komunikacji (chyba, że transportu do izby wytrzeźwień). Owym osobnikom niestety obce są podstawowe zasady życia we wspólnocie, ani tym bardziej poszanowania dobra publicznego dlatego też wiata potrafi często straszyć nie tylko śmieciem ale i – o zgrozo – wszelkiego rodzaju ludzkimi odchodami. Jednym słowem niszczeje w najlepsze i raczej nie zanosi się na to by sytuacja ta miała w najbliższej przyszłości ulec choćby delikatnej poprawie.


całość

Afryka nieznana

No to zobaczyliśmy jak i gdzie zabawia się nasza umiłowana władza.
Czy  wyciągniemy z tego wnioski w przyszłym roku w wyborach?
Kiedykolwiek?




Kurtyzana z Kolbuszowej...

Trochę inna wersja tej samej historii.

...
chodzi o słynącą z nieprzeciętnej urody chłopkę z Kolbuszowej, pasterkę gęsi i trzody chlewnej, Agnieszkę (Jadwigę) Machówną urodzoną tutaj około 1650 roku.


Piękna, przebiegła i sprytna

Dzięki swej przebiegłości wyszła za mąż za kozaka Lubomirskich Bartosza Zatorskiego. Kiedy znudziła się swoim wybrankiem wyjechała do Krakowa a następnie do Warszawy. W 1668 r. kupiła fałszywe dokumenty na nazwisko Aleksandry Zborowskiej i wynajęła mieszkanie. W salonach opowiadała, ze jest córką szlachcica Marcina Zborowskiego, sierotą i zawróciła w głowie niejednemu szlachcicowi. W Warszawie poznała także dworaka królowej polskiej Eleonory Habsburżanki – oficera wojsk austriackich (Eleonora była Austriaczką) niejakiego Colattiego, z którym po pewnym czasie wyjechała do Wiednia, nie zważając na swojego pierwszego męża.

Nabrała samego cesarza

Tu podczas audiencji u samego cesarza Leopolda piękna dziewczyna zrobiła „maślane” oczy, i poskarżyła się, ze jako biedna dziewczyna, córka polskiego szlachcica została porwana z klasztoru przez rzeczonego oficera. Wzruszony cesarz zmuszony był przebiegłej kolbuszowiance wypłacić ogromne odszkodowanie, za które Agnieszka urządziła sobie wojaże do Francji i Włoch. Podczas swoich zagranicznych podróży (m.in. zwiedzała Rzym) poznała 16-letniego chłopca, kasztelanica sądeckiego Stanisława Rupniewskiego. Piękna Agnieszka (starsza przecież o dziesięć lat od swego wybranka) tak zawróciła w głowie chłopcu iż ten ożenił się z nią natychmiast. Wkrótce Rupniewski zmarł (nie wiadomo czy nie z pomocą swej urodziwej żonki), a ona wraz z synem (który urodził się już po śmierci Rupniewskiego) odziedziczyć miała bogactwa młodego szlachcica.

Wpadka

Jednak siostra Rupniewskiego Barbara Szembekowa była przebiegłą cwaniarą - nie uznała praw Agnieszki do spadku, więcej nie uznała małżeństwa swego brata. Obie panie zacięcie walczyły o schedę spadkową przed lubelskim trybunałem. W tym czasie Agnieszka wyszła za mąż po raz kolejny za niejakiego Kazimierza Domaszewskiego. To był błąd... Domaszewski okazał się zdrajcą spiskując z Barbarą Szembekową. Dotarli oni przez swoich ludzi do Kolbuszowej, gdzie po zbadaniu ksiąg kościelnych wyszła na jaw cała prawda o Agnieszce Machównej: jej chłopskim pochodzeniu oraz statusie – była bowiem cały czas małżonką wspomnianego Bartosza Zatorskiego. Na rozprawie miał ja nawet rozpoznać sam kolbuszowski proboszcz przysłany jako świadek przez Szembekową.

Tortury i śmierć

Agnieszka Machówna została 12 lipca 1681 roku skazana przez lubelski Trybunał Koronny na śmierć za krzywoprzysięstwo, „wdarcie się do stanu szklacheckiego” i bigamię. Wśród licznej gawiedzi ubrana w zgrzebną szatę i skuta młoda jeszcze 33-letnia Agnieszka wjechała na wozie na lubelski rynek. Przed ścięciem na lubelskim szafocie wyrwano jej piersi (kara za bigamię).
źródło

piątek, 15 listopada 2013

Zmusili Kardysia do wyjazdu


W najnowszym wydaniu Nowin kolejne sensacyjne szczegóły wyjazdu naszych samorządowców do Zambii.

Wyjazd był organizowany przez fundację "Serce bez granic” z Majdanu Królewskiego, która zajmuje się propagowaniem działalności, pochodzącego z Podkarpacia, ks. kard. Kozłowieckiego.

Ze strony fundacji wystosowaliśmy zaproszenie, jednak każdy z uczestników sam musiał sobie opłacić wyjazd – wyjaśnia Dariusz Bździkot, jeden z organizatorów wyjazdu.
...
Do afrykańskiej podróży dla swojego samorządowca, dorzuciło się również Starostwo Powiatowe w Kolbuszowej. Choć starosta zastrzega się, że nie chciał jechać, bo cały czas ma w głowie skromne życie kardynała Kozłowieckiego, który wyrzekł się majątku dla swojej misji. - Zarząd Starostwa zobowiązał mnie do wyjazdu i przegłosował sprawę, musiałem jechać – mówi Józef Kardyś.

całość
W zeszłym roku zmusili  Kardysia do przyjęcia podwyżki pensji i to podstępnie kiedy biedaczyna był na chorobowym,teraz kazali mu jechać za publiczne pieniądze do Zambii-strasznie trudno takim starostą być.

Ciekawe jak teraz starosta i zarząd powiatu uzasadni cel tego wyjazdu?Bo nie była to chyba tylko nagroda za wydarcie pieniędzy z budżetów gminnych?






czwartek, 14 listopada 2013

Co jeszcze obieca Józef Fryc?

Na stronie internetowej Korso Kolbuszowskie pani redaktor Joanna Serafin ,zdała nam bardzo profesjonalną relację (umiemy się podlizać) z zebrania które odbyło się we wtorek w Kolbuszowej Górnej.

Stanisław Nowak, prezes Zarządu Brammer S.A., stanął na czele komitetu nazwanego roboczo Społecznym Komitetem Budowy Obwodnicy Kolbuszowej.
Oprócz Stanisława Nowaka, do komitetu przyłączyło się jeszcze dziesięć innych osób. Wśród nich są Mieczysław Soboń, prezes Solbetu, Grażyna Halat, sołtyska Kolbuszowej Dolnej, Stefan Wrzask, przedsiębiorca z Cmolasu, Józef Gancarz, sołtys Mechowca, Józef Fryc, radny miejski i Grzegorz Romaniuk, radny powiatowy
.

całość

Nas zastanowiło co tam robi wiceprzewodniczący  Rady Miejskiej pan Józef Fryc?
Gdy w 2010 roku startował do rady miejskiej, programie wyborczym jego komitet "Wspólna Sprawa" obiecywał:

...opracujemy sposoby wsparcia dla budowy obwodnicy Kolbuszowej na drodze krajowej nr 9 z miejscowości Widełka – Zarębki. Dążyć będziemy do określenia jednoznacznego terminu rozpoczęcia tej inwestycji przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad.
Gdzie te opracowania? Gdzie te dążenia?Przez 3 lata radny Fryc nie zrobił w tej sprawie nic.Zrobił coś?
W tym czasie trwały dyskusje i przepychanki w sprawie budowy obwodnic w Polsce.Były szanse aby umieścić Kolbuszowę w planach budowy obwodnic na lata 2014-2020.

Poszczęściło się m.in. Inowrocławiowi czekającemu na obwodnicę wzdłuż dróg nr 15 i 25, i Górze Kalwarii, w której krzyżują się drogi nr 50 i 79. Obwodnicami zostaną obdarowane samorządy, które wystarały się cichym lobbingiem, np. Kościerzyny, Kłodzka albo Wielunia.
Ministerstwo Transportu poszło też na rękę niepokornym samorządom, które stawiały je pod ścianą. Na przykład prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz groził odmową podłączenia budowanej przez GDDKiA obwodnicy Augustowa do krajowej ósemki na terenie swojego miasta. Jeszcze ostrzej zagrał prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz: kiedy wyszło na jaw, że na oczekiwaną od 15 lat obwodnicę zabraknie pieniędzy, zlecił rozpoczęcie przygotowań do zamknięcia miasta dla tirów. W obu przypadkach opłaciło się: powstaną obwodnice za prawie 2 mld zł.

całość



Plan budowy obwodnic na lata 2014 -2020 został przyjęty 1 października 2013-wtedy dopiero obudził się radny Fryc.Jezus Maria! Za rok wybory!


Wtedy kiedy należało walczyć o tą inwestycję, radny Fryc spotykał się na terenie fundacji z przedstawicielami firmy która chciała wybudować w naszej gminie farmę wiatrową-dokładnie w tym miejscu gdzie planowana jest obwodnica Kolbuszowej.Rozważano z burmistrzem  wszystkie możliwości ,tylko nie tą że turbiny wiatrowe ze swoją strefą bezpieczeństwa zablokują jakąkolwiek drogę ekspresową na tym terenie.





Mającym słabą pamięć przypominamy, że ta farma została zastopowana między innym dzięki wsparciu pracowników firmy pana Nowaka.

Na miejscu prezesa Społecznego Komitetu Budowy Obwodnicy Kolbuszowej ,zasugerowalibyśmy panu Frycowi aby zrezygnował z członkowstwa w tym gremium  i aby zajął się wylewająca kanalizacją na ulicy Janka Bytnara.



środa, 13 listopada 2013

Boso ale w ostrogach


W Święto Niepodległości punktowali nasi samorządowcy.W wielobarwnym tłumie maszerujących pasjonatów nordic walkingu , fotoreporterka Korso Kolbuszowskiego wyłapała radnych Romaniuka,Opalińskiego a nawet burmistrza Zubę.

Niestety nasz włodarz nigdy nie wie czy ubrać czapkę z szalikiem czy bez szalika i z ulicy Wolskiej pod Starostwo przemaszerował w lakierkach.

Teraz przynajmniej wiadomo ,dlaczego na twarzach uczestników  marszu, było widać szerokie szczere uśmiechy.

Oddolna społeczna inicjatywa


Czyli nasza inicjatywa?

Wczoraj w Kolbuszowej Górnej odbyło się spotkanie na którym założono komitet poparcia budowy obwodnicy naszego miasteczka.Kulisy powstania tego niezwykle spontanicznego ruchu  społecznego są bardzo ciekawe.

Radny Fryc  chce by kręgosłup tego komitetu stanowili mieszkańcy nie tylko gminy Kolbuszowa, ale i całego powiatu. Chce także by działania komitetu wsparli politycy i samorządowcy. Ruch ma być jednak oddolny, tak by dać sygnał rządowi, że to mieszkańcy chcą budowy obwodnicy, a nie tylko samorządy.
/Korso Kolbuszowskie/
Skoro to nasza oddolna inicjatywa ,to po jaką cholerę pierwsze spotkanie było ściśle tajne na stadionie z przedsiębiorcami i... posłem Burym?

Bardzo bym prosił, aby te wszystkie zaszłości, o których my też pamiętamy, w żadnym wypadku nie stały się elementem gry politycznej. Pragniemy, by obwodnica spoiła mieszkańców naszej gminy.
...
Wszyscy posłowie – Zbigniew Chmielowiec, Zbigniew Rynasiewicz i Tomasz Kamiński – w rozmowie telefonicznej wyrazili akces do uczestnictwa w komitecie, które będzie społecznie wspierać budowę obwodnicy.


/Kolbuszowa24/


Z głupia frant zapytaliśmy się więc posła Stanisława Ożoga (nasz okręg wyborczy) czy dostał zaproszenie na to spotkanie?Nic o tym nie wiedział.Ciekawe czy zaproszono posłankę Skowrońską, albo posła ....Dziadzia?Dlaczego już na początku przeprowadzono taką selekcje negatywną?

Czy czasem już na samym starcie, ta jakże oddolna społeczna inicjatywa nie popełnia falstartu?

Trudno więc  nie oprzeć się wrażeniu, że radny Fryc rozpoczął właśnie swoją kolejną kampanię wyborczą.


Tu przypominamy panu radnemu Frycowi ,że w jego okręgu wyborczym trudno zaparkować, jest ścieżka rowerowa na której można się zabić,jedna pani nie może się doliczyć 107 tys złotych, a po byle deszczu po ulicach pływają gówna (jak to poetycznie określił dr Jarosław Ragan).


A tak swoją drogą co miał na myśli mówiąc:Bardzo bym prosił, aby te wszystkie zaszłości, o których my też pamiętamy, w żadnym wypadku nie stały się elementem gry politycznej.

wtorek, 12 listopada 2013

Czego się pan Marek Opaliński wczoraj nauczył?

Przewodniczący Rady Miejskiej pan Marek Opaliński podzielił się na swoim blogu swoimi wrażeniami z obchodów Święta Niepodległości.

Bez awantur i zadymy uczciliśmy tych którzy walczyli za naszą wolność.
...
Zastanawiam się czy umiemy korzystać z tej wolności. Gdy cytowane  są słowa z wypowiedzi celem ośmieszenia kogoś bądź wzbudzenia sensacji. Za chwilę znajdę komentarz na temat swojego wpisu czy to jest wolność. Brak poszanowania do kogoś, krytyka bez zapoznania się z czyimś zdaniem.


Trochę nas to zszokowało ,więc szybko przegooglaliśmy czym   ta mityczna wolność jest:

Wolność – brak przymusu, sytuacja, w której można dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji.
 Panie Marku! My nie tylko nie mamy możliwości dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji, my nawet nie wiemy  jakie one są,a nawet tego nad czym pracuje Rada Miejska.

(…) Nam milczeć teraz nie wolno! Polityka nie jest matematyką. Obliczyć i przewidzieć wszystkiego niepodobna. Ale dopóki społeczeństwo jest bierne, spodziewa się wszystkiego od wypadków, od innych, tylko nie od siebie – nic nie nastąpi. (…)  Wobec tego – czyż wolno nam milczeć?
/Józef Piłsudski/
Dlatego nie milczymy, walczymy o tą wolność nie używając karabinów czy granatów,posługujemy się za to tym co mamy akurat pod ręką: straszliwą i skuteczną bronią jaką jest ironia.
Panie Marku!
Czy Biuro Rady Miejskiej nie mogło by przesyłać lokalnym mediom( na przykład do : Korso Kolbuszowskie,Kolbuszowa24,Kolbuszowski Magiel)  tych samych materiałów które dostają radni przed sesją?Moglibyśmy je omówić na swoich łamach i stworzyć w ten sposób jakieś pierwociny konsultacji społecznych,sytuację w której  mieszkańcy mogli by  dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji.Moglibyśmy dać im chociaż namiastkę Wolności.

Patrzy teraz na nas z zapartym tchem,nie tylko ponad 4 tysiące czytelniów tego bloga ,ale też miliony tych, którym wczoraj oddawaliśmy hołd.
--------------------------------------------------------------
Kolbuszowskimagiel@gmail.com
sekretariat@korsokolbuszowskie.pl
redakcja.kolbuszowa24@gmail.com



Winny bajzlu w Raniżowie jest też Rzeszutek

Dlaczego tak uważamy?

Wystarczy się przyjrzeć wnioskom pokontrolnym Regionalnej Izby Rozrachunkowej.



Skoro RIO uznała że wydanie pieniędzy na zakup pluskwy i remont rębaka było bezpodstawnym wydatkowaniem środków publicznych  to przewodniczący Rzeszutek,radni, powinni zażądać zwrotu tych sum do budżetu gminy.


Dlaczego tego nie zrobili?Nie dbają o interes mieszkańców?
Dlaczego podkarpacki PiS do którego należy wójt Fila, nie wymusi nas swoim członku etycznego zachowania?Ani to prawo,ani sprawiedliwość.

Dlaczego tego nie zrobi szef PiS w powiecie kolbuszowskim starosta Józef Kardyś?No tak, on dla odmiany pojechał za publiczne pieniądze do Afryki (czy jakoś tak).

To zresztą tylko czubek góry lodowej,skala tego bajzlu przeraża.

Winni tego stanu są wszyscy.począwszy od wójta,skarbniczce gminy,poprzez kierowników jednostek podległych UG ,na radnych skończywszy.Nikt nie wykonuje swoich obowiązków w sposób należyty.




poniedziałek, 11 listopada 2013

Ojczyzna polszczyzna







Jak wyglada ułan ?


Powszechnie wiadomo że nasi samorządowcy w większości mają wykształcenie  takie jakieś nie takie.Dla przykładu starosta Kardyś jest o szkole wieczorowej ,a burmistrz Zuba ma wprawdzie pełno tytułów, ale  wszystkie kupione.
Zapewne dlatego, autorzy broszurki z okazji niepodległości Polski ,nie tylko wstawili tam zdjęcie ułanów ,ale dla pewności  podpisali nawet kto to jest.



niedziela, 10 listopada 2013

Jak Kardyś uczcił pamięć kardynała Kozłowieckiego?

Po wczorajszym wpisie na temat podróży życia starosty Kardysia do Zambii ,dostaliśmy kilklanaście maili z wyrazami ,w tym  3 z pogróżkami,i jednym sugerującym że pewnikiem do kościoła nie chodźmy.Z tym ostatnim zarzutem nawet moglibyśmy się zgodzić.
Autorzy w pełni popierają wizytę starosty za nasze pieniądze, ponieważ uważają że w ich imieniu Kardyś złożył hołd wielkiemu Polakowi pochowanemu w Afryce.Według nich było to godne uczczenie naszego rodaka z Huty Komorowskiej. Jednym słowem warto było go tam wysłać.


 Cool!

Aliści...

Ponieważ na słowo (szczególnie okraszonego inwektywami) nie wierzymy postanowiliśmy to sprawdzić.

I  rzeczywiście na zdjęciu widzimy starostę Kardysia stojacego nad grobem kardynała Kozłowieckiego.



Po kilku minutach nasza delegacja opuszcza jednak w pośpiechu cmentarz.Na pomniku pozostły jednak tylko jakiejś resztki jakiegoś bardzo starego wiechcia,a obok wysypisko śmieci.
Starosta nie złożył tam w naszym imieniu wieńca, kwiatów ,ani nawet nie zapalił lampki.Nie starano się uporządkować pobliskiego śmietnika.
To nie po chrześcijańsku.Jak widać na załączonym obrazku ludzie zmieniają się zaraz po przekroczeniu granicy,kiedy sądzą że nikt ich nie widzi.



Kardyś zachowując się w ten  sposób nas tam nie reprezentował.Niech odda pieniądze wydane na podróż z naszych podatków ,a na czas kiedy tam był ,niech zapisze sobie urlop bezpłatny.


sobota, 9 listopada 2013

Po co Kardyś poleciał do Zambii?

Jak się dowiadujemy z Korso podróż życia naszego starosty Kardysia była tylko i wyłącznie wizytą służbową.Do znacznie tańszej  Ukrainy nie chciał pojechać z Romaniukiem (Grzegorzem),ponieważ w budżecie starostwa nie ma na takie fanaberie pieniędzy.
Ciekawe ile nas podatników ta podróż kosztowała,jaki jej był cel i jakie przyniosła korzyści?

Na stronach Fundacji Kozłowieckiego można zobaczyć zdjęcia z tej podróży,udostępniono jest także na stronie  Rzeszowiaka.Ciekawe jak Kardyś teraz wytłumaczy to Machecie-reszta się nawet nie zapyta.






piątek, 8 listopada 2013

Bandyci,łachmyci,mordercy złodzieje...


Oglądnęliśmy w Maglu kilkakrotnie nowy clip Le Moor'a -Niebieski  i doszliśmy do wniosku że to swoista autoironiczna,pełna sarkazmu biografia lidera zespołu (czy jakoś tak).

Nie chodzi tu tylko o niebieskiego  Józefa Fryca.

Przypominamy że na czele grupy młodych ludzi walczących o skatepark w Kolbuszowej stał swego czasu Dorian Pik.Po latach przepychanek burmistrz rzucił ochłap -wyasfaltowany  placyk za 65 tys złotych+ rampa z firmy Skanska .
Wygląda to żałośnie ale  na stronie urzędu burmistrz wychwala to badziewie pod niebiosa.






Skatepark to specjalny plac, na którym znajdują się urządzenia do uprawiania sportów ekstremalnych. Znajduje się w nim wiele przeszkód służących do zjeżdżania czy skakania np. na desce. Właśnie o takie miejsce od jakiegoś czasu pewna młodsza część mieszkańców prosiła władze miejskie – Cieszę się, że udało nam się zrealizować pierwszy etap budowy skateparku. Gdy uda się zakończyć inwestycję sądzę, że młodzi sportowcy chętnie będą z niego korzystać. A co ważniejsze zamienią ławeczki w parkach oraz poręcze na dużo bezpieczniejsze i specjalnie do tego przystosowane urządzenia z atestem. To właśnie tam będą dawać upust swoim emocjom – mówi Jan Zuba – burmistrz Kolbuszowej.  Za 300 tys złotych można zrobić przyzwoity skatepark Z dotacjami z różnych źródeł można zamknąć taką inwestycje za 150 tys złotych-trochę mniejsze diety radnych i styknie.W Kolbuszowej jest to niewykonalne,mimo iż Dorian Pik jest teraz przewodniczącym komisji Oświaty,Sportu (i takich tam).

Teraz wiadomo dlaczego Le Mooor nie nagrał  swojego najnowszego i jak na razie najlepszego teledysku na kolbuszowskim skateparku?

Po prostu Dorian wstydzi się swojej nowoczesnej Kolbuszowej.

W sobotę urodziny Le Moora'a-można swobodnie zebrać te 300 podpisów pod projektem uchwały zmniejszającej diety radny-starczy tego na porządny skatepark.










Co w jesienne wieczory robi radny Marek Opaliński?


Mamy jakieś 35 milionów złotych do spłacenia,dochody budżetu spadają, a przewodniczący Rady Miejskiej za 1920 złotych miesięcznie,podgląda w internecie jak.... kupować kondony.



czwartek, 7 listopada 2013

Kolbuszowskie ORMO znowu w akcji


W 1989 roku sejm rozwiązał Ochotniczą Rezerwę Milicji Obywatelskiej.Organizację paramilitarną o powiedzmy sobie niezbyt dobrej sławie.



Ponieważ  rozwiązano ORMO, to w Kolbuszowej natychmiast powstał oddział RORMO-Rozwiąznej Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej.Dzięki temu poziom niebezpieczeństwa w naszym miasteczku spadł  dramatycznie.
Śpij spokojnie RORMO czuwa!

A nas zainteresowało dlaczego podczas przepychanek policji z kibicami na stadionie Kolbuszowianki,brała w nich udział osoba cywilna,nieumundurowana,nieoznakowana?
Dlaczego policjanci pozwolili tej osobie używać "środków przymus bezpośredniego",w sposób niezgodny z przepisami-stanie na zatrzymanym?.
Dlaczego tej osoby nie wylegitymowano nie sprawdzono czy jest pijana,nie zatrzymano, i nie ukarano mandatem?



IIe je poseł Chmielowiec?

Zastanawia nas w Maglu, dlaczego byle jaka kolbuszowska akademia musi się zawsze zakończyć wyżerką?
Czy taki Kardyś z Zubą,czy inny Chmielowiec, nie mogą zjeść w domu?Mamy już jakieś 35 milionów długu do spłacenia i jedyne oszczędności jakie proponują nasi samorządowcy to cięcie w inwestycjach drogowych i kanalizacji.

środa, 6 listopada 2013

Najpopularniejsza Postać Powiatu Kolbuszowskiego w 2013

Korso Kolbuszowskie organizuje kolejny jakże ważny plebiscyt :"Najpopularniejsza Postać Powiatu Kolbuszowskiego 2013".
Głowna nagrodą będzie wyjazd (autobusem) z posłem Chmielowcem do Załężą i zwiedzanie tamtejszego zakładu karnego.

Naszym murowanym kandydatem jest wójt Fila o którego wyczynach piszą główne media krajowe,a nawet Trybuna Ludu-rekord trudny do pobicia,mimo iż burmistrz Zuba nie powiedział tutaj ostatniego słowa.





Kto kogo pobił?


Stal Nowa Dęba pokonała u nas Kolbuszowiankę 3-1.Szalikowcy Kolbuszowianki pobili nowodębskich kibiców,a policja naszych.
Funkcjonariusze musieli użyć wobec najbardziej opornych uczestników zajść środków przymusu bezpośredniego.
Niestety najbardziej oporny był kolbuszowski niepełnosprawny ,więc policjanci pewnie tego nieświadomi chcieli go uleczyć z symulanctwa.Chłopak został dosyć konkretnie poturbowany.Zostało to uwiecznione na wielu kamerach i telefonach komórkowych-znowu będziemy sławni w całej Polsce.

Rośnie nam nowe pokolenie młodzieży która nie ma tutaj żadnej przyszłości,więc wyładowują swoją agresję tak jak potrafią.





Igrzyska jednak trwają dalej : burmistrz Zuba kupuje sobie za 1240 zł tytuł Eurorenoma,Starosta Kardyś także za nasze pieniądze zwiedza Zambię,a przewodniczący rady miejskiej Opaliński  co miesiąc bierze do kieszeni 1920 złotych za wykonywanie obowiązków obywatelskich.
Czy oni naprawdę nie widzą co się tu dzieje?

Jutro oburzony Zuba zamknie stadion Kolbuszowianki na kilka miesięcy i według niego rozwiąże to wszystkie problemy.

Naprawdę panie burmistrzu?

Swoją drogą dlaczego ci młodzi waleczni ludzie,którym nasza lokalna władza robi dobrze i to bez mydła,nie pokażą ile sa naprawdę warci?Zróbcie obywatelskie projekty uchwał obniżających pensje starosty,burmistrza  i radnych.Zbierzcie pod nimi kilkaset podpisów i rzućcie im na stół.
Ot tak dla zasady.

Zuba znowu machlaczy?


Kolbuszowscy radni głowią się na komisji finansów  nad tym, czy dać inwestorowi w bloki za Fregatą służebność przejazdu przez działkę gminną, czy nie dać.Nikt z nich nie zastanawia się jednak, dlaczego (jak w przypadku budowy Tesco) ,zamiast bawić się w takie ceregiele nie sprzedać mu tej działki za 500 tys złotych?Tam i tak nic innego oprócz drogi nie można zbudować.

Gdy radni przegłosują potencjalnemu inwestorowi tą służebność, to tylko on na tym skorzysta.Automatycznie podnosi to wartość jego działek i będzie jeździł za darmochę po terenie za który podatki będą płacić wszyscy mieszkańcy gminy.
Dodatkowo w ciągu 2-3 lat  trzeba będzie na łeb na szyje budować drogę-łącznik  między ulica Jana Pawła II a ta "służebnością",bo  okaże się że mieszkańcy nowego blokowiska nie mogą dojechać do mieszkań ponieważ toną w błocie.To są określone koszty które zapłacimy my wszyscy,warto porozmawiać o tym,co za to dostaniemy od inwestora w zamian.

Burmistrz Zuba zdarł skórę z Tesco,z MC Donalda to niech teraz zrobi to samo.
Dlaczego nie?

Bez odpowiedzi pozostaje też pytanie: kto  i kiedy podzielił działkę nr 635 na 3 części i przynajmniej jedną sprzedał inwestorowi.



wtorek, 5 listopada 2013

Dorian Pik robi rewolucję?

Dokładnie nie wiemy co poeta chciał powiedzieć ,ale wygląda na to że Dorian pokazał wreszcie Józefowi Frycowi gdzie jego babcia koszyk nosiła.






Dalsze atrakcje w sobotę na Górnej.

Z kim rozmawiał Fila?Czyli nie ma że boli




Redaktor Radwański słusznie zauważył w Korso Kolbuszowskie że jeśli Fila zażądał od poprzedniego wójta bilingów z rozmów za które płaci urząd,to niech teraz sam pokaże z kim i kiedy gaworzył przebywając na wywczasach zagranicznych.




Ponieważ nie były to wg wójta rozmowy prywatne,to chętnie też zobaczylibyśmy w Maglu notatki służbowe jakie sporządził po ich przeprowadzeniu.

Propozycja dla młodych małżeństw


Świeżo upieczeni małżonkowie z Korso Kolbuszowskiego,pani Marlena i Paweł Marutowie,mieszkają u rodziców pana młodego w Raniżowie.Poszukują jakiegoś większego własnego gniazdka, bliżej miejsca pracy.
Postanowiliśmy pomóc im w poszukiwaniach.Oczywiście propozycja inwestora za basenem Fregata odpada na wstępie, ponieważ będzie tam straszliwie ciasno i niewygodnie.
Znaleźliśmy jednak coś w sam raz dla nich w Porębach Kupieńskich:




Osada zlokalizowana jest w odległości 7 km od Kolbuszowej, 10 km od Głogowa MŁP. - dojazd drogą asfaltową.* całkowita powierzchnia osady ? 57000 m2* rynek wtórnyOsada zlokalizowana jest w odległości 7 km od Kolbuszowej, 10 km od Głogowa MŁP. - dojazd drogą asfaltową.Całość osady jest ogrodzona od frontu, natomiast tył odgrodzony jest ścianą lasu.Osada podzielona jest na 3 zasadnicze części, tj:I Mieszkalna:- dom wolno stojący- garaż, altana - wiata z drewnaII Rekreacyjna:- 3 zarybione stawy wodne- oczko wodne - Rybakówka (ok 7m2)- skalniaki- trawniki- skarpy- zieleń- drzewa (olcha, sosna, brzoza)- ścieżki ogrodowe- boisko do siatkówki- ambona mśliwska (w trakcie budowy)III Gospodarcza * dom drewniany* pomieszczenie gospodarcze np na narzędzia, betoniarki, rusztowania* stodoła mogąca służyć np jako drewutnia Teren osady bogato obsadzony zielenią, zadbany, czysty łącznie z poboczem od frontu domu.Osada położona jest w obrębie roślinności wodnej i szuwarowej, dookoła rozciągaja się las i rozlewiska, które przyciągają niezliczone gatunki ptaków i zwierzynę leśną.Typ budynku mieszkalnego ? wolno stojący, wykonany w technologii tradycyjnej. Obiekt murowany, docieplany zewnętrznie styropianem +elewacja. Całość pokryta blachą, z budynku bezpośrednie wyjście na taraz. Obiekt orynnowany- woda odprowadzona.

całość

Odstrasza jednak cena -1 400 000 zł .Poklikaliśmy jednak trochę w internecie i okazuje się że posiadłość wystawił na sprzedaż jeden z naszych drogich (och jak drogich) radnych.W  oświadczeniu majątkowym podał inną wartość nieruchomości , cenę można więc swobodnie zbić do 700 tys zł.






Powodzenia!

poniedziałek, 4 listopada 2013

Kolejna wtopa burmistrza Zuby?



Ja­sny pro­ces in­we­sty­cyj­ny to pod­sta­wa.
źródło
Tak twierdzi nasz rodak z Kolbuszowej pan Karol Kolouszek który robi karierę finansisty w Nowym Jorku oraz w Warszawie.
Jak to wygląda w Kolbuszowej?
Jest z tym różnie,jednak zazwyczaj bardzo źle.Wystarczy  przyglądnąć się  temu co dzieje się z planowanym osiedlem domów wielorodzinnych z tyłu za Fregatą i salą gimnastyczną L.O. .
W normalnym mieście inwestor zwróciłby się do Urzędu Miasta o wydanie warunków zabudowy.Burmistrz napisałby co tam sobie życzy wg prawa i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego,oraz poleciłby zorganizowanie konsultacji społecznych z mieszkańcami Osiedla nr 1.Może  chcą tam nie kolejnych bloków, tylko park rekreacyjno-sportowy?Kto wie?Burmistrz jasnowidzem przecież nie jest.

W Kolbuszowej normalnie nie jest i dlatego  ni stąd ni zowąd, wyskoczył inwestor z prośbą o ustalenie służebności przejazdu przez działkę gminną.Tylko tyle-reszta go nie obchodzi.Po co jednak będzie mu ta służebność gdy mieszkańcy będą przeciwni budowie nowych bloków?Czyżby wszystko było już załatwione poza plecami mieszkańców i radnych,gdzieś na tyłach Galicji?
Dużo na to wskazuje,a koronnym argumentem "za",jest  podział działki nr 635.

Jeszcze w 2003 roku była to własność gminna.



Burmistrz (bo kto inny?) ją jednak podzielił na 3 części i jedną  635/1 najprawdopodobniej  sprzedał inwestorowi-dlatego nie powstały tam planowane boisko do siatkówki i kort tenisowy.





Kiedy,komu i za ile została sprzedana działka nr 635/1? -to być może jest klucz do kolejnej kolbuszowskiej afery.










niedziela, 3 listopada 2013

Komunikta Le Moor'a




A my w Maglu mamy nadzieję że Le Moor pójdzie tą ścieżyną...



Bogdan Romaniuk świętym?

Nie tak dawno temu pan Romaniuk dostał się do Zarządu Województwa Podkarpackiego ,a już niedługo bedzie trzeba przed nim klękać i całowac po rękach.
Przesadzamy?
Jeszcze niedawno był tylko zwykłym wiceprezesem fundacji "Serce bez granic",a dziś (jak wyczytaliśmy na stronie tej organizacji) jest już jej fundatorem .







Tu nas zastanowiło ,co to za fundator ,który pobiera z własnej fundacji , pensję w wysokości ponad 12 tys złotych rocznie?




Kardynał Kozłowiecki poświęcił swoje życie aby pomagać najuboższym.
Był szczególnie wrażliwy na kwestię sprawiedliwości społecznej. Pomagał rzeszom ubogich, których często ratował od śmierci głodowej. Pomagał biednej młodzieży w zdobywaniu wykształcenia. Rozdawał wszystko, co miał. A jak już nic nie miał, również gdy był już kardynałem, opiekował się chorymi i sam opatrywał rannych. 
całość

Dzisiaj na propagowaniu jego postaci zarabia się pieniądze.





sobota, 2 listopada 2013

Kiedyś stoczyć się przyjdzie do grobu.

Zatrzymałem się wczoraj  na dłuższą chwilę przy kilkudziesięciu grobach:swoich bliskich ,przyjaciół,znajomych ,sąsiadów,nauczycieli.
Ich już nie ma...


I powleczem korowód, smęcac ujęte snem grody,
W bramy bijac urnami, gwizdajac w szczerby toporów,
Az sie mury Jerycha porozwalaja jak kłody,
Serca zmdlałe ocuca - pleśń z oczu zgarną narody..


piątek, 1 listopada 2013

Wszystkich świątych-święty Kazimierz





 Kino  Grażyna było przez dziesiątki lat okienkiem na świat dla naszego prowincjonalnego miasteczka.
Już same czarno-białe fotogramy największych polskich aktorów w holu ,budziły respekt do tej instytucji,a uśmiechająca się ze ściany Pola  Raksa wzbudzała szybkie bicie serca u nie jednego z nas.
Przed kasą na podwyższeniu siedział bileter pan Kazimierz Dudziński który pilnował tam porządku.Swoim czarnym kolejarskim(?) mundurem wzbudzał respekt,wymuszany dodatkowo wyciąganiem z kolejki za uszy co bardziej niesfornych dzieciaków.Z zawodu był blacharzem z ulicy Mieleckiej ,pniok z tutejszych pnioków ,który potrafił nawet rynny zrobić.




Na starość, siwiuteńki i już trochę zniedołężniały dorabiał sobie popołudniami w kinie.

Wpuszczał nas w inny lepszy świat za jedyne kilka złotych.




Czasami widać jak chodzi po holu zapomnianego kina przyświecając sobie latarką,nie mogąc sobie znaleźć miejsca w nowej rzeczywistości.

Spoczywaj w pokoju!