piątek, 23 sierpnia 2013

Czym zajmuje się Straż Miejska?

Utrzymanie Straży Miejskiej sporo nas kosztuje,nawet zafundowaliśmy im paralizatory, bo to (wg komendanta Dzimiry) bardzo niebezpieczna robota.
Czym zajmują się wiec nas dzielni strażnicy i strażniczka?
Patrolują w nocy ulice?
Szukają nielegalnych podłączeń kanalizacji sanitarnej?
A może egzekwują nie zapłacone rachunki za wywóz śmieci?
Nic z tych rzeczy...


Okazuje się że nasi drodzy (coraz drożsi) strażnicy  miejscy, podczas godzin pracy, rozczytani są w literaturze pięknej.
Brawo!
Jednak... czy musimy im za to jeszcze płacić?





czwartek, 22 sierpnia 2013

Bogdan Romaniuk dba o interesy.

O nadanie szynobusowi imienia kardynała zwróciła się do zarządu województwa Fundacja im. Ks. Kardynała Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic”. Jej członkowie uznali, że będzie to doskonały sposób, by przybliżyć postać kardynała, który wywodzi się z Podkarpacia. Adam Kozłowiecki urodził się w 1911 roku w Hucie Komorowskiej.
...

Zarząd województwa chętnie przychylił się do prośby fundacji i przyjął odpowiednią uchwałę, wyrażając tym samym zgodę na umieszczenie nazwy „Kardynał A. Kozłowiecki SJ” oraz herbu kardynała na ETZ.



calość

Członkiem zarządu województwa jest pan Bogdan Romaniuk.Wiceprezesem Fundacji im. Ks. Kardynała Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic” jest....też  pan Bogdan Romaniuk.Czyli pan prezes zadbał o promocję własnej fundacji,czyli to co należy do jego obowiązków.
Jest tu jednak konflikt interesów i to poważniejszy niż się radnemu Michałowi Karkutowi  wydaje.
>>kliknij tutaj<<

Fundacja utrzymuje się z dobrowolnych datków,a taka kolejowa reklama to dodatkowe dochody,i więcej pieniędzy na pensję .... wiceprezesa  Romaniuka.



Ciekawe czy panu Karkutowi starczy  konsekwencji i odwagi aby ten fakt zgłosić do CBA?

sobota, 17 sierpnia 2013

"Leoś się o ciebie pytał."


Tym zwrotem straszą w Kolbuszowej ,rodzice swoje pociechy ze zbyt długimi włosami.

Pan Leon Judziński to kolbuszowska legenda.Chodził po rynku i okolicznych uliczkach proponując panom o zbyt długich włosach; Ostrzyc? Ostrzyc?. Redaktor Radwański z Korso miałby z nim spore problemy.
Robił to dobrze ,miał nawet kiedyś swój zakład fryzjerski.Czasami widać było jak na ławeczce gdzieś z boku strzygł za drobną opłatą jakiegoś delikwenta.
Później siadał pod starą apteka i czytał Trybunę Ludu ,albo jakaś książkę znaleziona w śmietniku.Bez względu na pogodę chodził ubrany w czarną jesionkę,oraz trzewiki bez skarpet.Taki nasz swojski lasowiacki Einstein, któremu nie wyszło...

Tak wygląda jego grób...








Pamieć o panu Leonie żyje w nas jeszcze.Warto zadbać, aby pamiętały o nim przyszłe pokolenia.

piątek, 16 sierpnia 2013

Zuba z Kardysiem dali Pupy.

Na stronie internetowej Korso można przeczytać krótka relację ze spotkania wyborczego:

Zdzisław Pupa, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na senatora, zawitał w środę (14 sierpnia) do Kolbuszowej. 

W spotkaniu zorganizowanym w biurze poselskim przy ul. Mickiewicza wzięli również udział inni przedstawiciele PiSu: poseł Zbigniew Chmielowiec, europoseł Tomasz Poręba oraz poseł Kazimierz Moskal. Swoje poparcie dla kandydata Pupy zadeklarował również uczestniczący w konferencji Mieczysław Maziarz z Prawicy Rzeczypospolitej.

Podczas spotkania poruszone zostały tematy m.in.: wieku emerytalnego, sześciolatków w szkole i uboju rytualnego. Wystąpieniom parlamentarzystów przysłuchiwali się przedstawiciele lokalnych mediów.

>>kliknij tutaj<<
Kilka zdań próbujących przesłonić zgrzebną rzeczywistość...
Ot kilku smutnych panów spotkało sie przy pustym stole,paluszków  i kawy nawet zabrakło.Na spotkanie udało się spędzić jedynie "lokalne media" w postaci redaktorek Korso kolbuszowskie.Inna sprawa ze niezłe laski ,więc pewnie nie o ilość ale o jakość panu posłowi Chmielowcowi chodziło?Pokazało to jednak mizerię miejscowego PiS ,wygląda na to, że całe to towarzystwo można zmieścić na niezbyt dużej kanapie.
Pan Pupa na prawie 100% zostanie senatorem.Dlaczego na spotkaniu z nim nie było starosty i burmistrza Zuby?Obaj z PiS, Kardś jest nawet jego lokalnym szefem.Czyżby nie zależało im na osobistych kontaktach z przyszłym senatorem?Gdzie była Drausowa?Romaniuki?Dlaczego na spotkanie nie zaproszono nas ,mieszkańców?Nasi powiatowi politycy potrafią tylko mieszać w lokalnym bagienku,na szersze spojrzenie brak im już konceptu.
Znakomicie bawią się we własnym towarzystwie-my nie jesteśmy im potrzebni.





Szczeście redaktor Marleny Bogdan.

Tydzień temu  nasza ulubiona  redaktor Marlena Bogdan, machnęła była artykuł o młodych radnych w powiecie.Rzadko (a szkoda) udziela się w swoim tygodniku,ale jak coś już napisze, to komentowane jest nawet poza granicami powiatu.Temat  ciekawy, dodatkowo pokazał, jakie poglądy ma sama redaktor naczelna Korso Kolbuszowskiego.

Po całych ceregielach jak to młodym radnym rzucane są kłody pod nogi  pani Marlena w chwili nadzwyczajnej  szczerości dowaliła:

Kolejna   "wadą" są poglądy z którymi wchodzą do samorządu.Na szczęście starsi stażem radni szybko im je wybijają z głowy.Bywa to dosyć bolesnym doświadczeniem.


Jak widać na załączonym obrazku każdy ma swoje szczęście.Bo dajmy na to tacy młodzi radni mogli by zażądać no nie wiem... na przykład równomiernego rozdziału reklam w lokalnych mediach przez podmioty (w ten czy inny sposób) podległe burmistrzowi ,wójtom,staroście.Czyżby to miała na myśli pani Bogdan pisząc o szczęściu?






czwartek, 15 sierpnia 2013

Korso Kolbuszowskie donosi...na urzędników

Nasz ulubiona redaktor Marlena Bogdan, na internetowej stronie Korso Kolbuszowskie pisze:


W środę, 14 sierpnia, do Huciny zawita Władysław Kosiniak - Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. W remizie strażackiej spotka się m.in. z mieszkańcami. Początek spotkania zaplanowano na godz. 19.

Wizyta jest związana z wyborami uzupełniającymi do senatu, w których PSL wspólnie z PO wystawia jednego kandydata. Mariusz Kawa, także będzie na spotkaniu obecny.

To już drugi minister, który będzie go wspierał w wyborach. W poniedziałek (12 sierpnia) do głosowania na niego namawiał w Cmolasie Janusz Piechociński, wicepremier i szef PSL.

>>kliknij tutaj<<


Czyli co? Urzędnicy państwowi w godzinach pracy robią kampanie wyborczą swojemu koledze?Ile nas podatników to kosztuje?
Dziwny to kraj.
Jeszcze ciekawsze jest to że... nikogo to nie oburza, nawet kontrkandydata Pupę.Białoruś coraz bliżej...

Jednak dopłacimy do pomysłów Klechy?


W najnowszym wydaniu Korso Kolbuszowskie urocza redaktor Żarkowska , pisze w relacji z pobytu wicepremiera Piechocińskiego w Cmolesie:

Wicepremier zaznaczył także, że PSL stawiać będzie na energetykę prokonsumencką. Mowa tu głównie o odnawialnych źródłach energii z wykorzystaniem miejscowego surowca rolniczego, czyli np. biogazowniach. - Będziemy stawiali na to, żeby biomasa nie była importowana, tylko była wykorzystywana krajowa, przede wszystkim biomasa rolnicza – podkreślił Janusz Piechociński. - Szacujemy, że w ciągu dwóch lat powstanie 2,5 tysiąca gminnych biogazowni – mówił.

Biogazownie zostały wymyślone aby zużywać nikomu niepotrzebne odpady z dużych gospodarstw rolnych.W Polsce takich nie ma za wiele.Wymyślono więc produkcję "masy roślinnej" na potrzeby biogazowni.To jest idiotyczne i finansowo nieopłacalne.Dlatego więc, aby takie instalacje przynosiły zysk dopłacamy do nich wszyscy ze swoich kieszeni.Raz w formie dotacji na budowę,dwa poprzez zakup wytworzonych przez nie produktów (gaz,energia elektryczna) po zawyżonych cenach.Sporo więc nas te 2.5 tysiąca biogazowni może kosztować.
Co ciekawsze aby taka ilość zakładów powstała, państwo musi dołożyć do tego przynajmniej 25 miliardów złotych.O tym jednak Piechociński nie powiedział zagłuszony oklaskami radnych Opalińskiego i Fryca.

Ciekawe co by powiedział (tu się rozmarzamy),gdyby wójt sąsiedniego Dzikowca, zapytał się dlaczego jego biogazownia nie dostała dotacji?Pewnie dlatego  (tu podpowiadamy) że się ludzie oto modlili.


Niesamowitym refleksem popisał się zaś raniżowski radny Karol Ozga-zrobił sobie fotkę z wicepremierem .
Palce zagryzamy z zazdrości.



Kto tak dobry był?

środa, 14 sierpnia 2013

Zwolnić Andrysia!


W Korso Kolbuszowskie wyczytaliśmy mrożąca krew w żyłach informację.

Czterech pracowników Zakładu Usług Komunalnych w Kolbuszowej dostało wypowiedzenia. Dwie osoby przeniesiono do Urzędu Miasta. - Dlaczego nie przekształcono ZUK w spółkę? - dopytuje się Julian Dragan, radny z Weryni. - Nie wygralibyśmy przetargu – twierdzi Andrzej Andryś, dyrektor zakładu.

Po jaka cholerę zatrudniać tak nieudolnego dyrektora?Skoro ASA może zmieścić się w  830 tys rocznie to dlaczego ZUK nie może?Za wysokie płace,niska efektywność?Brak sprzętu?Przecież od tego jest dyrektor aby to naprawić.Jeśli nie umie,i na starcie przyznaje się że jego usługi są droższe niż konkurencji, to czy nie lepiej go zwolnić i zatrudnić kogoś efektywniejszego?

Swoją drogą jeśli tylko 4 osoby (tyle zwolniono) ,zajmowały się wywozem śmieci (i robiły to dobrze), to dlaczego mieli by przegrać przetarg skoro w ASA robi to (teraz) 10 osób?


wtorek, 13 sierpnia 2013

Z życia emeryta Fryca.


Pan Fryc z braku czegoś lepszego do roboty (ja kto u emerytów bywa) zasiada w przeróżnych komitetach wyborczych. Ostatnio popiro Kawę (PSL-PO)  na senatora.
Całkiem niedawno organizował  kampanie wyborczą do sejmu Zbigniewowi Chmielowcowi, żeby było śmieszniej z PiS.
Diabłu świeczkę i panu Bogu ogarek? (czy jakoś tak?)




zdjęcie -Korso Kolbuszowskie


Złośliwi (tacy są wszędzie) twierdzą że tylko pilnuje Opalińskiego żeby mu się z łańcucha  nie urwał.

My zaś ,umilaliśmy sobie czas  jedząc maliny i obserwując profesjonalną pracę intrygującej redaktor Barbary Żarkowskiej z  Korso Kolbuszowskiego.Z zapartym tchem czekamy co tez napisze o tym spotkaniu w najbliższym wydaniu tego tygodnika.

Zuba nigdy nie przeprasza.


Od kilku tygodni mamy potworny bałagan ze śmieciami i burmistrz który za ten bajzel odpowiada (za 12 tys miesięcznie) milczy jak grób.
Wszyscy liczyli na jakie przeprosiny,uderzenie się w piersi... gdzie tam.Zamiast tego Zuba uprzejmie (a jakże) poinformował że pieniądze za ten bałagan można wpłacać w dodatkowej kasie na rynku.Jest to bardzo dobra decyzja-po co maja mu się wkurzeni mieszkańcy palentać mu po urzędzie.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

W co gra radny Ozga?


Pan Ozga naobiecywał jak to będzie składał relacje z posiedzeń komisji której przewodniczy,sesji rady i wszystkiego co tam  ważne dla społeczności gminy Raniżów.Takie deklaracje są ważne bo wicie rozumicie społeczeństwo obywatelskie trza budować.
Zamiast tego mamy tylko... kawę.

Z dzisiejszej wizyty Wicepremiera Janusza Piechocińskiego w Cmolasie…. Spotkanie pomimo, iż odbywało się w dzień roboczy o godzinie 10.00 zgromadziło wielu mieszkańców gminy ale i osób spoza niej. Sala domu kultury była wypełniona po brzegi. Wicepremier poruszył min. tematy takie jak: odnawialne źródła energii, projekt ustawy o OZE, problem rozdrobnienia gospodarstw - szczególnie na przykładzie Podkarpacia, funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych. Najbardziej zaciekawiła mnie sprawa projektu ustawy o komasacji gruntów, na temat której w niedalekiej przyszłości miejmy nadzieje dowiemy się więcej. Na spotkaniu nie mogło zabraknąć również MARIUSZA KAWY – kandydata w uzupełniających wyborach do Senatu RP




Czyżby radny Ozga nauczył się ,że aby coś znaczyć w lokalnej polityce to trzeba mieć mocne plecy w PSL-u?
Kolejny młody gniewny z Naszej Inicjatywy babra się w błocie.

A miało być tak pięknie... nowocześnie ,obywatelsko.


Co ukrywają dyrektorzy szkół ?


Transparentność jest nieformalnym wymogiem systemu demokratycznego. Jawność władzy jest koniecznym warunkiem jej legitymizacji. Skoro demokratycznie wybrana władza jest skutkiem wyborczej woli obywateli, transparentność procesu politycznego wydaje się być oczywista – wszakże władza nie funkcjonuje dla siebie, ale w interesie wszystkich obywateli.

Ślipnęliśmy na to co dzieje się na urzędowych stronach w naszej kochanej gminie. Przewodniczący Rady Miejskiej  Opaliński nie aktualizuje niczego od miesięcy-to u członka PSL-u nie dziwi-pewnie boi się że wyjdzie jaka afera.
Sprawdziliśmy więc jak radzą sobie z jawnością postępowania dyrektorzy miejscowych szkół,szczególnie zwracając uwagę na przetargi.

Prawo zamówień publicznych różnicuje sposób publikacji ogłoszenia w zależności od wartości przedmiotu zamówienia. Ogłoszenie publikowane jest:


* bez względu na wartość przedmiotu zamówienia - w miejscu publicznie dostępnym w siedzibie zamawiającego oraz na stronie internetowej, jeśli zamawiający posiada taką stronę,


* jeżeli wartość zamówienia przekracza 14 000 euro do tzw. progów unijnych - w Biuletynie Zamówień Publicznych,


*jeżeli wartość zamówienia jest równa lub przekracza tzw. progi unijne - w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej,


* jeżeli wartość na roboty budowlane przekracza 20 000 000 euro, a na dostawy lub usługi 10 000 000 euro - w dzienniku lub czasopiśmie o zasięgu ogólnokrajowym.

Szkoły podstawowe,gimnazja  w naszej gminie mają swoje strony internetowe jednak nie publikują na nich ogłoszeń o przetargach i wyników takowych.

Naruszają prawo.Ciekawe dlaczego?

Czyżby dyrektorzy wstydzili się pokazać w jaki sposób wygrała przetargi firma radnego Fryca? Tudzież spółdzielnia której prezesem jest inspektor oświaty Kogut?




niedziela, 11 sierpnia 2013

Szataniści z Kolbuszowej

Miesiąc temu opublikowałem i po godzinie zdjąłem z bloga poniższy wpis.Słoneczko przygrzało niektóre kolbuszowskie  łysiny.Skończyło się "tylk" na zalepieniu honorowego patronatu nad festiwalem przez naszego umiłowanego posła  Zbigniewa Chmielowca.

_______________________________________


Wieść gminna niesie, że po komentarzach pod moim wpisem o przepychankach z   festiwalem Spinacz, organizatorzy będą musieli  zrezygnować z udziału w tej imprezie zespołu Kat. Niby że to sataniści ,mają rogi i ogon, a to się źle kojarzy.
Pomysł niezły ,należy mu przyklasnąć, bo promocja w mediach ogólnopolskich będzie znowu za darmochę.
 Cool!
Proponuję jednak pójść krok  dalej.Sprawdziłem kilkadziesiąt profili na facebooku  miejscowych urzędników oraz ich najbliższych .Strach się bać- aż roi się od szatanistów.Może więc zrobić taką małą powiatową lustrację i pozwalniać hołotę z roboty?No bo dlaczego mamy z naszych podatków finansować ludzi którzy słuchają satanistycznej  muzyki?

Swego czasu (tu podpowiadam) widziałem jak dyrektor MDK Sitko Wiesław, przytupywał podczas słuchania (o zgrozo) zespołu Rolling Stones.







Le Moor na trasie

Jak widać na załączonym, obrazku taka trasa koncertowa bywa wyczerpująca i obfitująca w niespodzianki.
Kolega Leon ubrał przez pomyłkę okulary jakiejś fanki a Piku nie może utrzymać pozycji pionowej.





Dlaczego w Kolbuszowej rządzi Zuba z Frycem i Chmielowcem?

Oto wizytówka jednego z młodych Kolbuszowian:




Typowa historia.Dumny ze swojej rodziny,dobrze wykształcony i... niewidzący przyszłości w naszym miasteczku.Był ogrodnikiem, potem dekarzem w Irlandii ,teraz tam poszerza swoje wykształcenie,by zdobyć lepszą pracę.Takich  młodych ludzi jest setki,jeśli nie tysiące.
W Kolbuszowej nie widzą swojej przyszłości ponieważ nawet nisko płatną pracę można dostać tylko po znajomości. >>kliknij tutaj<<

Może kilku z nich zobaczy tu swoją szansę i w najbliższych wyborach spróbują przejąć  władzę?
Dlaczego nie?

sobota, 10 sierpnia 2013

Pokłosie w Kolbuszowej


"...obraz tych ciemnych i złych wieśniaków wrogich Żydom jest bardzo wyselekcjonowanym fragmentem rzeczywistości"
A mnie zastanawia dlaczego w Kolbuszowej tak starannie chcemy zatrzeć fakt że Żydzi  (w połowie) to miasteczko wybudowali?
Co stało by się gdyby ktoś zaczął chodzić po sąsiadujących z kirkutem domach i wyciągał macewy spod fundamentów?

piątek, 9 sierpnia 2013

Burmistrz Zuba pije.

Strona Urzędu Miejskiego zmieniła się w kronikę towarzyską.

* Obiady u prababci* Szkoła specjalna coraz bliżej Rumunii* Burmistrz pije na urodzinach* Wiceburmistrz rozdaje puchary.

I jak zwykle  gdzieś na boku ogłoszenie o sprawach naprawdę ważnych:


Do tego nie załączono rysunku gdzie jest teren UP1,ani nie napisano czego ta zmiana dotyczy.Totalne lekceważenie nas mieszkańców.
Z drugiej strony burmistrz ma rację ,i tak 80% tutejszych na niego zagłosuje.

Dziwię się jednak miejscowej inteligencji ,która widzi ,chętnie po kątach komentuje i ...nie reaguje.


czwartek, 8 sierpnia 2013

Co kimbinuje Zuba? Odcinek 126.

To co mówi burmistrz Zuba niekoniecznie oznacza to co my sobie tam myślimy.Przyjrzyjmy się bliżej wypowiedzi Włodarza na temat  strat wynikłych z pożaru basenu.

Wyliczyliśmy straty z tego tytułu, określona kwota została wpisana do porozumienia z firmą Skanska. Wystąpiliśmy do niej również o uwzględnienie strat podmiotów, które nie prowadziły działalności gospodarczej na pływalni ze względu na brak takiej możliwości.

całość >>kliknij tutaj<<

Brzmi nieźle prawda?Gość się stara,wyszedł z portek i przygwoździł Skanska, która zapłaci każda złotówkę wynikłą z przestoju.

Aliści.... chwile przed tym umiłowany burmistrz chlapnął:

Mamy zapewnienia od wykonawcy, że prace zostaną zakończone do końca wakacji – zapewnia burmistrz. – Ponowne użytkowanie pływalni jest jednak uwarunkowane zgodą na użytkowanie, którą będzie można uzyskać po: zakończeniu prac, wszystkich odbiorach i protokołach. Jeśli te warunki zostaną spełnione, natychmiast basen zostanie uruchomiony.

Skoro nie wiadomo kiedy basen zostanie otwarty i jakie będą straty z tego powodu ,to jak burmistrz Zuba policzył określoną kwotę która została wpisana do protokołu?Jasnowidz? Jak jest to kwota?
Czy nie jest tak że Skanska rzuciła na odczepnego 100 tys "odszkodowania" ,a resztę strat pokryje się z naszych podatków?
Dlaczego spisano na kolanie porozumienie z firmą Skanska?Czyżby w umowach nie było przewidziane pełne odszkodowanie wynikłe z błędów tej firmy?







środa, 7 sierpnia 2013

Podinspektor Agnieszka Wojdyło w akcji.

Nasz skrzynka mailowa pęka w szwach pod naporem listów oburzonych życzliwych którzy za czepianie się pani Agnieszki ,obiecują sprawdzić wytrzymałość szyb w naszych samochodach.
Strachy na Lachy. Na co dzień używamy roweru,a na dłuższe podróże (do Raniżowa) wykorzystujemy publiczne  środki transportu-można więc nam skoczyć.

Korzystając z przepięknej aury udaliśmy się wczoraj (przezornie na piechotę)  podziwiać remont nadpalonego dachu naszego basenu.Prace idą sprawnie i pewnie już za rok będzie można tam popływać, o ile nie zaleje go tą razą topniejący śnieg.

Tu odetchnęliśmy z ulga ponieważ przypomnieliśmy sobie że nasz umiłowany burmistsz Zuba zatrudnił podinspektora aby  jakość takich remontów sprawdzał.


Tu oczami wyobraźni ujrzeliśmy panią podinspektor Agnieszkę Wojdyło, z wielka wprawą wchodzącą po drabinie na dach basenu (trzecie piętro) i egzekwująca usunięcie usterek.
Zrobi to z łatwością ponieważ ma ku temu wszelkie predyspozycje i oprócz ukończonych studiów architektonicznych, ma rok pracy związanej z wykonywaniem zadań architekta.




wtorek, 6 sierpnia 2013

Magistrat (dez)informuje




Burmistrz Zuba zatrudnia w UM ludzi bez doświadczenia,zdolności odpowiedniego wykształcenia, za to z szerokimi plecami.Niedziwota że efekty ich pracy są takie a nie inne.Na stronie magistratu urzędnicy  wysmarowali takie oto oświadczenie:
Zapomnieli jednak podać numeru  tego słynnego indywidualnego rachunku bankowego, oraz podpisać się pod tym dziełem.
Na samym dole po lewej stronie widnieje tylko:


Wygląda na to że pisali to we trójkę  przez kilka dni .

Gratulacje!


Ciekawe czy i tym razem przewodniczący  (za 1920 zł miesięcznie)  Opaliński siem obrazi?

Tę pustą kartkę z ZUK potraktowałem jako brak poszanowania dla mnie jako do obywatela.

 >>kliknij tutaj<<

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Nepotyzm kolbuszowskiego PiS-u.


Od kilku miesięcy krążą po Kolbuszowej plotki że burmistrz Zuba zatrudni  (na stałe) w urzędzie córkę starosty Kardysia.

TADAM...





Dziwne nie jest ,że pani Wojdyło była jedyną kandydatka spełniająca wymogi formalne na to stanowisko ,skoro zostały one pod nią sformułowane.

Na tym stanowisku powinien być zatrudniony budowlaniec z przynajmniej 5 -cio letnim doświadczeniem zawodowym,a nie ktoś kto ma 1 rok pracy związany z wykonywaniem zadań architekta.Ta zgrabna formułka powstała zresztą po to żeby ominąć fakt że ktoś nie pracował z zawodzie architekta nawet jednego miesiąca.Mam racje?

Czy taka osoba może więc dobrze wykonywać tak odpowiedzialne zadania jak:





Wątpię.

Wygląda na to ze panowie Zuba i Kardyś (jak  wieść gminna niesie ) wymieniają się uprzejmościami.Jeden zatrudnił bratanka,(>>kliknij tutaj<<) to drugi musi córkę.
Wszystko jest niby zgodne z prawem bo  ogłoszony został nabór, a że wymagania formalne zostały ustalone pod kandydata to już nikogo nie zainteresuje.

A może jednak (o święta naiwności) PiS zainteresuje się co dzieje się w powiecie/gminie gdzie rządzą jej przedstawiciele?A może PO  sprawdzi czy w prawidłowy sposób  formułowane są "wymagania formalne" w naborach organizowanych przez urzędników?


Warunki tego naboru powinien sprawdzić zresztą z urzędu szef Komisji Rewizyjnej pan Michał Karkut,  udzielający się w Platformie Obywatelskiej,będący  społecznym pracownikiem biura posłanki Krystyny Skowrońskiej.Powinien ,ale pewnie nie zrobi bo jak mnie poinformował inny stały bywalec Galicji -to kuzyn pani Wojdyło.
Najbardziej interesujące jest jednak milczenie szefa większości w radzie miejskiej,pana  Józefa Fryca, będącego (niby) w opozycji do burmistrza .




P.s.Jeśli w swoich przypuszczeniach się pomyliłem,to chętnie zamieszczę sprostowanie tego co napisałem, .





niedziela, 4 sierpnia 2013

Bo przecież Jezus był Polakiem


Największym kłopotem Polski jest to, że ona sama siebie puści z torbami. I nie będzie do tego potrzebny żaden Żyd, tak jak nie trzeba było żadnego rosyjskiego zamachu, żeby rozbić Polskę i urządzić jej małą wojnę domową. 

Rozmowa z Andrzejem Stasiukiem

Henryk miał 17 lat, kiedy przyjechał do Bełżca z transportem ze Lwowa. Udało mu się uciec. W lesie spotkał chłopa, który obiecał zawieźć go do Rawy Ruskiej. Na wozie zasnął. Obudził się z powrotem na rampie. Niedawno był w Polsce.

- Pewnie ten chłop bał się żydowskiego dzieciaka. A może nim pogardzał? Chłopstwo polskie, czyli plemię straumatyzowane niewolą, uprzedmiotowieniem, znalazło w osobie Żyda kogoś gorszego od siebie. Pogarda była formą terapii, odreagowania. Oto w porządku dziobania ktoś stoi niżej i kiedy w niego uderzę, nic mi nie grozi, bo nikt się za nim nie ujmie. To efekt polskiej struktury społecznej. Paradoksalnie mieliśmy przecież dwa narody - polski, dominujący, i chłopski, plemię Chama. I potomek Chama znalazł sobie Sema, żeby móc nim pogardzać.

całość >>kliknij tutaj<<
_______________________________________________________


A na sesji rady powiatu potomkowie tych chłopów tak się zabawiają:

Ja bardzo się cieszę, że pan radny Macheta polubił kulturę żydowską, bo przedtem to inaczej bywało – odciął się Kardyś. – Rzeczywiście zgłosiła się do nas gmina żydowska po to, żeby odzyskać ten budynek, albo żebyśmy wzięli to w dzierżawę. Zaproponowaliśmy, żeby zrobiło to muzeum, jednak dyrektor tej placówki odmówił przyjęcia tego budynku, twierdząc, że jest mu zbyteczny. Wtedy synagogę przyjęła gmina żydowska – wyjaśniał.
- Proszę nie łączyć dwóch rzeczy: mojego stosunku do panów z Wall Street i do kultury żydowskiej – ripostował Macheta. – Kultura łacińska zakłada szacunek do zmarłych,  także do spuścizny historycznej po tych, których już nie ma. Pragnę przypomnieć, że nasza religia wywodzi się z judaizmu. Obecny stan synagogi nie świadczy źle o Żydach, tylko o nas. Bardzo się dziwię, że tak łatwo oddał pan ten obiekt.

calość >>kliknij tutaj<<

sobota, 3 sierpnia 2013

Kardyś wycenił swój patriotyzm .

 




Kolbuszowskie starostwo zleciło jednej z krakowskich pracowni wykonanie popiersia kpt. Józefa Batorego stanowiącego jeden z elementów pomnika płk Łukasza Cieplińskiego i jego podkomendnych, zamordowanych przez komunistycznych oprawców. Monument stanie u zbiegu ul. Moniuszki i al. Cieplińskiego w Rzeszowie. Wykonanie popiersia kpt. Batorego ma kosztować 11 tys. zł brutto.

całość >>kliknij tutaj<<

Kolbuszowskie starostwo jest bidne jak mysz kościelna,do tego stopnia że na podstawowe inwestycje żebra o pieniądze z budżetów gmin.Na pomnik jednak wysupłano (w sumie śmieszną) kwotę 11 tys złotych.

Ten pomnik jest ważny, dlaczego jednak nie powstaje z dobrowolnych składek mieszkańców? Chociażby  radni mogli zrezygnować z części przysługujących im diet...

Pan Batory przewraca się w grobie.


piątek, 2 sierpnia 2013

(nie)Obiektywny przegląd miesiąca lipca.

Radny Romaniuk Grzegorz namawia na zbratanie się z miastem na Ukrainie,gdzie honorowym obywatelem  jest Bandera. Ma to pomóc naszym biznesmenom w zwiększeniu obrotów w interesach.Czyżby miał na myśli  branżę pogrzebową?



                                                                        ***

To nie jedyny genialny pomysł tego samorządowca.Wymyślił :"Kolbusię"-małżonkę "Nilusia".Robota  przedsiębiorcy pogrzebowego musi być straszliwie nudna.
                                                                        ***
Starosta Kardyś pochwalił się   że powiat kolbuszowski zajął 10 miejsce w Polsce w inwestycjach w stosunku do dochodu na mieszkańca.Było to łatwe, ponieważ dochód mamy jeden z najniższych w kraju,ot uroki statystyki.
                                                                        ***
Radny Karkut zmienił radykalnie poglądy ,podobno do tego stopnia że rzucił legitymacje partyjną Platformy Obywatelskiej.Złośliwi dodają że na stół ze słowami;Podbić na następne 4 lata.
                                                                        ***
Z patronatu honorowego nad Spinaczem zrezygnował poseł Zbigniew Chmielowiec-kilkaset plakatów wyrzucono do kosza.Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, poszło o występ kolbuszowskiego duetu Splo & Klaudia którzy śpiewają: Nie okłamuj mnie,nie okłamuj mnie kolejny raz.... .
                                                                    ***
Na sesji powiatu radny Macheta oznajmił że Mosad jednak nie atakuje kurników.Nie wiemy jak to skomentować,w każdym bądź razie chłopaki mają wyjątkowe poczucie humoru..
                                                                    ***
Burmistrz Zuba oznajmił że nie może zrobić na rynku strefy czasowego parkowania.Wie to  od miejscowego jasnowidza, bo listu w tej sprawie do Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego, nie wysłał.Dzięki temu zaoszczędził dla budżetu  kilka złotych na znaczek.
                                                                     ***
 Poszukiwania Magla przez miejscowy układ wchodzą w następną fazę..Jak się dowiedzieliśmy,zatrudniono w tym celu  miejscowego jasnowidza.Na szczęście (dla nas) zawsze gdy ktoś do niego puka, słynny wróż pyta się: Kto tam?
                                                                         ***

ASA firma która ma wywozić od nas śmieci, ma ogromne kłopoty z tym zadaniem.Radny Karkut zaproponował aby jako podwykonawcę zatrudnili  kolbuszowski ZUK ,który nigdy nie miał z tym kłopotów.
Śmieszno i straszno zarazem.
                                                                     ***
Napisaliśmy w Maglu że sprzedaż Korso Kolbuszowskie w maju tego roku spadła.Dostaliśmy za to pisemną opieprz od redaktor naczelnej za brak rzetelności.Okazuje się,jak nas poinformowała pani  Marlena Bogdan (o czym nie wiedzieliśmy), że sprzedaż spadła nie tylko w maju, ale w całym 2013 roku.
                                                                      ***
Radny powiatowy  Romaniuk Grzegorz (prywatnie przedsiębiorca pogrzebowy) , w trosce o bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich żąda aby dyspozytornia pogotowia była tylko w Kolbuszowej.Strach się bać
                                                                     ***

Kandydat na senatora Mariusz Kawa spotkał się w Weryni z aktywem PO-PSL.Na spotkaniu pojawił się też Józef Fryc( swoim dżipkiem).
Trwają zakłady w jakiej roli.W Maglu stawiamy na fuchę ochroniarza Opalińskiego, żeby go kandydat na senatora czasem nie udusił.Jak widać na załączonym obrazku przewodniczącemu trzeba wszystko 2 razy tłumaczyć,a nie każdy potrafi się wtedy opanować.




                                                                     ***

czwartek, 1 sierpnia 2013

Romaniukowi odbiło?

Na stronie mojego ulubionego tygodnika  (którego  sprzedaż niestety spada) można przeczytać i zobaczyć;

Maskotka Kolbuszowej zmieniła stan cywilny. Wybrankiem Nilusia została nieco wyższa od niego Kolbusia. 

Ślub krokodyli odbył się końcem lipca podczas corocznego, ogólnopolskiego zjazdu maskotek w Rowach. - Młoda para w podróż poślubą pojechała do Paryża - informuje Andrzej Selwa z promocji gminy Kolbuszowa. Swoją miłość Niluś i Kolbusia przypieczętowali zawieszając na moście (przy ul. Parkowej) kłódkę miłości i wyrzucając kluczyk do Nilu.
Partnerkę dla Nilusia znalazł Grzegorz Romaniuk, który jest pomysłodawcą nowego sposobu na promocję miasta.

całość >>kliknij tutaj<<

Czy musimy za własne pieniądze robić z siebie prowincjonalnych pajaców?
Ile ta hucpa nas podatników kosztuje?

Badźcie jak dzieci...



Jednym z mieszkańców, któremu nie podobała się forma zakończenia współpracy z ZUK-iem w zakresie odbioru śmieci, był… szef Rady Miejskiej, Marek Opaliński (46 l.). – Na tej informacji brakowało pieczątki zakładu i autografu jego dyrektora – wytykał Opaliński na ostatniej sesji rady. – Tę pustą kartkę potraktowałem jako brak poszanowania dla mnie jako do obywatela. Podobne opinie słyszałem również od innych mieszkańców – zaznaczył.


całość >>kliknij tutaj<<
A ja uważam ,że brakiem szacunku do mieszkańców jest nie aktualizowana strona rady miejskiej .
Szef Rady Miejskiej bardzo łatwo ocenia prace innych, samemu nie robiąc to co do niego należy.

Kto to posprząta?

Fryc: – Poszliśmy na rękę mieszkańcom
Propozycja całościowa, jaką wyliczył ZUK, opiewałaby w granicach 3,2 mln zł na półtora roku. Jesteśmy po przetargu, firma ASA weźmie 1,268 mln zł – mówił radny Fryc. – Pozostaje pytanie, czy warto utrzymywać coś, co wskazuje 3,2 mln zł, czy może zapłacić komuś innemu, kto zrobi to samo za ponad dwa razy mniej. Musimy być gospodarni. ZUK w dalszym ciągu pozostaje w strukturach Urzędu Miejskiego, będzie się przebranżawiał.

całość >>kliknij tutaj<<




A mnie ciekawi co wyliczał na zlecenie burmistrza i rady  dyrektor Andryś? Burmistrz Zuba chce teraz dodatkowe 250 tys na koszty administracyjne obsługi na przyjmowanie i windykacje opłat. Prezes  spółdzielni  (a zarazem radny) Rybicki  mówi że: Opróżnianiem kontenerów z odpadami posegregowanymi (plastik, makulatura i szkło) – podobnie jak w latach ubiegłych – zajmuje się Zakład Usług Komunalnych.Dlaczego w ramach tych 1,2 miliona złotych nie robi tego ASA?

Niesamowicie niezrozumiała dla mnie jest częstotliwość wywozu śmieci. Nie może być tak, że odpady z budynków wielorodzinnych wywozi się raz na dwa tygodnie. Dlatego czynimy usilne starania, aby w końcu ten stan rzeczy zmienić – zaznacza prezes Rybicki.całość  >>kliknij tutaj<<
Czyli co? Szykuje się zmiana kontraktu z ASA?
Jakie są więc prawdziwe koszty tego że z gminy usuwane są śmieci ?

Korso prostuje...


 Korso prostując gmatwa jeszcze bardziej...

Pani Marleno kochana...nie jestem jasnowidzem i nie mogę już dziś podać (jak mi pani to sugeruje) wyników sprzedaży z wszystkich miesięcy 2012 i 2013 roku.Będę to mógł  zrobić dopiero w styczniu.

Dane liczbowe podałem tylko po to aby zilustrować fakt, że sprzedaż Korso spada. Nie musiałem więc porównywać sprzedaży ze wszystkich miesięcy.
Nawet z  pani sprostowania   wynika że tak jest:

2012  -3366  egz
2013 - 3223 egz


czyli spadek o prawie 5%-to dużo.

Pozdrawiam serdecznie

Kolbuszowski Magiel

P.s. Dane z  serwisu ZKDP nie są  niestety publiczne.


środa, 31 lipca 2013

Kto tu rządzi?

Jutro sesja rady miejskiej .Radny Karkut zapowiada że rozjedzie burmistrza Zubę na strzępy.Osobiście wątpię aby się tak stało.
Jak zwykle skończy się pewnie na inscenizacji jakiejś tragikomedii ,żeby przypadkiem kogoś z urzędników  nie drasnąć.Wiadomo taki może wstać  i kogoś z rodziny zwolnić z roboty,albowezwać na 8 rano do magistratu bynajmniej nie na kawę.

Jeśli radny Karkut chce zostać burmistrzem to jutro powinien zadać burmistrzowi  następujące pytania:

1 .Ile kosztowałoby przekształcenie ZUK w spółkę miejską? Jakie przyniosłoby to korzyści? Dlaczego inne miasta to robią a my nie?
2. Co UM zamierza zrobić ze sprzętem (śmieciarkami)  do wywozu odpadów?Czy muszą one stać na kołkach w ramach trwałości projektu?
3.Ilu ludzi straci pracę zatrudnionych do wywozu śmieci?
4..Czy ASA zostanie ukarana za nie wywiazywanie się ze swoich obowiązków?Jakie kary umowne  i za co zagwarantował sobie UM w umowie z firma ASA?

5. Czy burmistrz wysłał zapytanie do Urzędu Marszałkowskiego w sprawie zamiaru utworzenia na rynku strefy ograniczonego parkowania,z prośbą o opinię: Czy taka strefa naruszałaby trwałość projektu?
Jaka jest odpowiedź?
6. Czy burmistrz ma opinię prawną że budowa chodnika w Kupnie naruszać  będzie trwałość unijnego projektu?

Z drugiej strony, jeśli burmistrz Zuba jest taki wspaniały (jak opisuje Korso), to powinien sam na te pytania odpowiedzieć, nie czekając na radnego Karkuta.


wtorek, 30 lipca 2013

W co gra Korso?


W prasie regionalnej ,na portalach internetowych króluje temat nie wywiezionych w Kolbuszowej śmieci.



W świetle ustawy, właściciel każdej nieruchomości, w tym lokalu w bloku, jest zobowiązany zadeklarować, co będzie robił ze swymi odpadami. Na osiedlach Spółdzielni Mieszkaniowej w Kolbuszowej tzw. śmiecie zmieszane raz na dwa tygodnie ma wywozić firma A.S.A. Opróżnianiem kontenerów z odpadami posegregowanymi (plastik, makulatura i szkło) – podobnie jak w latach ubiegłych – zajmuje się Zakład Usług Komunalnych.

A więc mówiąc wprost, pomieszanie z poplątaniem. – Ja te problemy przeżywam razem z mieszkańcami – zapewnia Józef Rybicki (63 l.), prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Kolbuszowej. – Niesamowicie niezrozumiała dla mnie jest częstotliwość wywozu śmieci. Nie może być tak, że odpady z budynków wielorodzinnych wywozi się raz na dwa tygodnie. Dlatego czynimy usilne starania, aby w końcu ten stan rzeczy zmienić – zaznacza.

>>kliknij tutaj<<


W lokalnym Kolbuszowskim Korso króluje za to chamstwo i rękoczyny.




Redaktor Radwański ,codziennie dojeżdża do roboty rowerem, robiąc slalom między workami na  rzeszowskiej i ani wiersza na ten temat nie napisał!A może by tak zrobił jaki wywiad ze swoim sąsiadem  pracującym na kierowniczym  stanowisku w ASA?
Tuszując nieudolność kolbuszowskich samorządowców Korso strzela sobie w stopę.


Mam dość.

Mam dość przemocy wobec kobiet, mam dość przemocy w ogóle.
Dorośli faceci doświadczają przemocy, choć statystycznie rzadziej niż kobiety i dzieci (dziewczynki i chłopcy), osoby starsze i niepełnosprawne (obojga płci).
Pamiętam angielską kampanię społeczną z 2010 roku: zobacz tutaj
Kampania miała uświadomić wszystkim mężczyznom wykorzystywanym przez swojego partnera lub swoją partnerkę, że nie są sami, a co ważniejsze – w niczym nie są gorsi od innych mężczyzn.

Tak się złożyło, że byłam obecna przy tym, jak do izby przyjęć kolbuszowskiego szpitala przyjechał mężczyzna, który doświadcza przemocy ze strony żony. I może obrażenia fizyczne nie były zbyt groźne dla życia (choć nie wiem, czy powinnam o tym pisać; faktem jest, że były), ale przecież przemoc fizyczna jest tylko jednym z rodzajów przemocy (obok psychicznej, ekonomicznej, seksualnej).
Personel w kolbuszowskim szpitalu nie jest przygotowany do kontaktu z osobą doświadczającą przemocy. No dobrze, nie chcę generalizować; osoby obecne w sobotni wieczór nie były odpowiednio przygotowane.
Może nie była to stereotypowa gadka typu „co z ciebie za chłop, jak se baby nie potrafisz / potrafiłeś wychować”, czy też „widocznie zasłużyła / zasłużył”, ale miło nie było.
Dyżurujący pan doktor chciał sobie już pójść, a młodą panią ratowniczkę coś bawiło …
Może –
tu sama stereotypizuję - jakiś wcześniej usłyszany od uroczego kolegi ratownika żart o blondynce. Może była zmęczona, miała prawo, ale w końcu taką sobie wybrała robotę.
Mężczyźnie udało się otrzymać stosowne (prawie) zaświadczenie lekarza z opisem doznanych obrażeń (ale na wyraźną prośbę osoby, która z nim przyjechała, pewien problem był też z właściwym drukiem zaświadczenia).

Podsumowując: przedstawiciel ochrony zdrowia powinien wszcząć procedurę wypełniania Niebieskiej Karty
Choćby po to, żeby zaoszczędzić osobie, która doświadczyła przemocy, konieczności powtarzania drugi raz tej samej historii np. na policji czy w ośrodku pomocy społecznej. Nieodpowiednia reakcja osoby „pierwszego kontaktu” może zrazić poszkodowanego / poszkodowaną do dalszych poszukiwań pomocy, zwłaszcza, że takie przeżycie nie jest łatwe. Raz: stres czy wręcz trauma związana z przemocą, drugi raz: stres związany z obojętnością, lekceważeniem lub wręcz lekką kpiną z trudnej dla tej osoby sytuacji („no niech pan nie przesadza, przecież nic takiego się panu nie stało”).
Niebieską Kartę wypełnia się w przypadku osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą w rodzinie. Później kartę przekazuje się do zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej. W następnej kolejności obowiązkiem zespołu jest wnikliwe przeanalizowanie sprawy, przygotowanie planu pomocy rodzinie i realizowanie go w dalszej części procedury.
Ludzie, reagujmy! Szkoda, że nie robią tego we właściwy sposób nawet przedstawiciele podmiotów zobowiązanych do takiej reakcji ustawą.
A gdyby tej ratowniczce medycznej choćby przez myśl przeszło, że świadkami agresji fizycznej i słownej ze strony żony mogły być małe dzieci tego mężczyzny.
Mam nadzieję, że nie byłaby już taka rozbawiona.

P.S. Duży ukłon dla Pana Dzielnicowego, który mimo soboty i późnej pory, zachował się bardzo w porządku.

WAŻNE:
Poradnik dla osób doświadczających przemocy, świadków przemocy, rodziców można znaleźć np. na stronie Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kolbuszowej:
___________________
A co na to ustawodawca?
- zgodnie z § 14. ust. 2 i 3 ROZPORZĄDZENIA RADY MINISTRÓW z dnia 13 września 2011 r.
w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta”
Jeżeli stan zdrowia osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą w rodzinie, wymaga przewiezienia jej do podmiotu leczniczego, formularz „Niebieska Karta — A” wypełnia przedstawiciel podmiotu leczniczego, do którego osoba ta została przewieziona.
3. Przedstawicielem ochrony zdrowia uprawnionym do działań jest osoba wykonująca zawód medyczny, w tym lekarz, pielęgniarka, położna i ratownik medyczny.
- zgodnie z art. 12 USTAWY z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
1. Osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym Policję lub prokuratora.
2. Osoby będące świadkami przemocy w rodzinie powinny zawiadomić o tym Policję, prokuratora lub inny podmiot działający na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie.


___________________________________________
Z cyklu ludzie listy piszą.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Arogancja władzy


Wiceprzewodniczacy rady Miejskiej Józef Fryc, wyżalił się ,że w logicznej perspektywie (czyli nie za jego życia) nie da się  wybudować kanalizacji w Kolbuszowej.
Na wioskach żyją własnym życiem niewywiezione śmieci,a burmistrz na stronie urzędu opublikował to:




Burmistrz Zuba żyje w swoistym Matix ,mając zapewniona bezkarność ze strony papierowych wydań lokalnych mediów,radnego Fryca,oraz ambony.
 Ma na papierze że jest najlepszy w województwie,i co mu panie zrobisz?

A sprzedaż Korsa Kolbuszowskiego spada:

2011 - 3171 egz.
2012- 3020 egz.

2013-  2959 egz


Ciekawe czy na pierwszej stronie Korso we środę zobaczymy worki ze śmieciami z Kolbuszowej Górnej?
Czy redaktor Bogdan spyta się burmistrza dlaczego nie przekształcił ZUK?Jakie kary za niewywiezione śmieci dostanie ASA? Co stanie z zakupionymi za nasze pieniądze śmieciarkami?

W co gra Zuba?

Co zrobiłby burmistrz jakiegoś miasteczka,gdyby dostał propozycje korupcyjną załatwienia kontraktu na wywóz śmieci?
Pociekłby z tym na policję.   Wiem,wiem jestem naiwny. ;)
No dobra...
...a  gdyby nie złożył doniesienia,tylko zaczął myśleć?
Należy się tylko domyślać ,więc się domyślajmy.

Propozycja musiała by być cicha dyskretna, złożona  na  przykład przez jakiegoś znajomego specjalistę w slalomie gigancie.Co wtedy zrobiłby burmistrz żeby to przeszło i nikt się po drodze nie czepił?
Na pewno nie przekształcałby ZUK w spółkę,bo taka wygrała by przetarg z palcem ...gdziekolwiek.Po drugie zawyżyłby koszty własne  zakładu aby nikomu nie przyszło do głowy go przekształcać.Później będzie to niezły argument że nie straciło się na likwidacji śmieciarek tylko zyskało na kosztach .>>kliknij tutaj<<

Tak to się odbyło?Nie wiem.

W Kolbuszowej wiele wyjaśni się w poniedziałek i czwartek.
Dzisiaj dowiemy się czy Urząd Miasta naliczy ASA kary umowne, za każdy dzień kiedy śmieci stały przed domami na drodze.
W czwartek na sesji zobaczymy czy Józef Fryc ,(szef większości w radzie) zażąda od burmistrza wyjaśnień w sprawie braku nadzoru nad tym jak wywiązuje się z kontraktu firma ASA.


niedziela, 28 lipca 2013

Ekolog Zuba

Góry nie wywiezionych śmieci rosną,fetor coraz większy,a miejskie śmieciarki, które nie miały takich potknięć stoją na kołkach.Nie można ich pewnie nawet sprzedać, bo naruszyło by to  trwałość projektu z którego dostaliśmy dotację na ich zakup.
Burmistrz  uspakaja że wszystko wróci do normy  tylko nie wie kiedy, bo nie może się (zapewne  tak jak my) dodzwonić do ASA.Bardzo chętnie zaś  poucza co jest a co nie jest odpadem "zmieszanym".
Według jego teorii  kubek po jogurcie jest odpadem "selektywnym" tylko i wyłącznie gdy jest dokładnie umyty.Jeśli jest brudny i zawiera jakieś tam niewylizane dokładnie resztki to jest śmieć "zmieszany".
Czyli innymi słowy burmistrz Zuba podpowiada nam,  żeby deklarować tańszą zbiórkę śmieci selektywnych i wrzucać wszystko do zmieszanych  byle wszystko było brudne.
W czwartek kolejna sesja rady miejskiej-strach się bać.


sobota, 27 lipca 2013

Na tyle ile jeszcze mu siły starczy...

Znalezione gdzieś w sieci...




Ten Pan po 60 + dał mi życie ukształtował mnie nauczył kosić piętka czyli kosą to mój tato, który skończył zawodówkę bo marcowe migdały relegowały go z najlepszego technikum Rzeszowskiego na dawnej ulicy Obrońców Stalingradów jako młody człowiek pasał krowy z ocalałą Marysią żydówką która była niemowlęciem i dodam jeszcze że to dziecko znalazła najbiedniejsza rodzina ze wsi Dąbrowa woj. Podkarpackie i na dodatek przy torze kolejowym w Tarnowie i cała wieś przechowała tą dziewczynkę i ona przeżyła lecz rodziców nie znalazła ani swej rodziny ja jako AntySchematy 2 dziękuję tym ludziom wracając do tego siwego Pana jest wspaniały bo bezinteresownie wchodzi na Cmentarz Żydowski w Sędziszowie Małopolskim jak nas nie ma i wykasza swoją kosą pokrzywy na tyle ile jeszcze mu siły pozwolą dziękuje mu jako syn jako AntySchematowiec bo on też nim jest i wspiera naszą inicjatywę bo wychował czwórkę dzieci 2 upośledzonych i dwójkę w pełni sprawnych dzieci dzięki tato za wszystko co we mnie jest że pokazałeś mi pewien schemat który należy pokazywać społeczeństwu.

piątek, 26 lipca 2013

Śmieci zaczęły żyć własnym życiem.


Ludzie listy piszą....

Postanowiłam napisać, bo moja złość w sprawie wywozu śmieci osiągnęła swoje apogeum. Nie tak dawno w pracy coraz częściej można było usłyszeć rozmowy typu: "nie wywieźli śmieci", bądź: " kosz jest pełen tego smrodu". A jeden z moich ulubionych brzmiał " moje śmieci zaczęły żyć własnym życiem". Prawie na każdym podwórku w mojej wsi da się zauważyć stertę czarnych worków, wypełnionych po brzegi odpadkami. Ludzie są niestety w tej sprawie bezradni, bo obiecano im regularny wywóz , a jak na razie mają śmieciową górę. Burmistrz zamiast wychwalać firmię, która miała się tym zająć, mógłby się przejechać po każdej wsi w gminie i zobaczyć jaki jest "syf". Albo jeszcze lepiej, wszyscy powinniśmy te nie wywiezione śmieci na furmankach, wyrzucić pod Urzędem Miasta, co by Jan Zuba nie musiał się fatygować i sprawdzać, co narobił.

Logika radnego Fryca

Radny Fryc i jego przewodniczący Opaliński, wzbudzają agresję gdziekolwiek się pojawią .
Nie inaczej było na sesji rady powiatu, gdzie się zjawili obaj (oni tak mają) .
Obszerną relację z debaty którą wywołało ich przybycie  można przeczytać na portalu informacyjnym Kolbuszowa24  >>kliknij tutaj<<

Nas zaciekawiła w Maglu ta wypowiedź:

– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jest to problem – przyznał obecny na sali obrad w starostwie Józef Fryc, wiceszef Rady Miejskiej. – Dokumentacyjnie jesteśmy gotowi objąć inwestycjami pół miasta, finansowo jednak nie jesteśmy nawet logicznie przyjąć terminu, kiedy to zrealizujemy. Niestety, o wszystkim decydują pieniądze. W związku z tym robimy to, na co mamy fundusze. I nie wynika to z braku chęci, ale z braku możliwości finansowych – zaznaczył Fryc.
 Gdy toczyła się debata na temat czy budować   basen ,radny Fryc (całkiem niegłupio) chciał postawić
na modernizacje kanalizacji.Rozdarł nawet efektownie koszulę niczym Rejtan,że po jego trupie i tak dalej,bo to zatrzyma  nasze miasteczko  w rozwoju cywilizacyjnym na całe dekady.Widać to zresztą już teraz  w zainstalowanych kamerach internetowych, zwłaszcza po większej mżawce.

Winny tego ostanu jest przede wszystkim inżynier środowiska Chmielowiec Zbigniew.Mając takie wykształcenie powinien wiedzieć od czego zacząć renowację miasta.
Pracował w magistracie od 1990  do 2005 roku.Najpierw jako kierownik wydziału,wiceburmistrz ,a później burmistrz,15 lat to kupa czasu.
Dowalił później jego zastępca który rządzi w Kolbie samodzielnie od 2005 roku.
Na basen wydaliśmy z budżetu jakieś 15 milionów,średnia dotacja na kanalizację wynosi 75%. Czyli przez te 7 lat urzędowania Zuby mogliśmy wybudować kanalizację za 60 milionów złotych....chyba by stykło?!

Radny Fryc woli o tym teraz milczeć,mało tego, jako szef opozycji najgłośniej teraz  klaszcze burmistrzowi Zubie na sesjach że taki przepiękny basen wybudował.
Dlaczego?Czyżby te kilka kontraktów dla jego firmy z urzędu miasta było aż tyle warte?

Za rok kolejne wybory.Tym panom, rządzącym w Kolbuszowej od kilkunastu lat ,czas już chyba podziękować.


--------------------------------------

Ze specjalną dedykacją  dla  wielbicielek  naszego niesamowitego talentu. :)



czwartek, 25 lipca 2013

Burmistrz Zuba zawsze niewinny.

Burmistrz Zuba ciągle się tłumaczy,...

Wypadki na skrzyżowaniu koło Biedronki to wina kierowców,bo przecież mogą chodzić do sklepu na piechotę.
Ogródek Jordanowski zalewa ponieważ pada deszcz i gdzieś ta woda musi się zbierać.

A 70 tys + odsetki kary za przekroczenie limitów przy budowy stref,y to wina urzędników z urzędu marszałkowskiego.





Co ciekawe burmistrz Zuba do dziś nie wie dlaczego tak a nie inaczej w Urzędzie Marszałkowskim  zinterpretowano definicje "pasa drogowego". Mało tego nie wiedzą tego nawet zatrudnieni przez niego urzędnicy.Wygląda na to że mamy w magistracie niekompetentnych urzędników.To nie dziwi skoro od inspektora mającego zajmować się przygotowaniem, i rozliczaniem inwestycji żąda się tylko rocznego doświadczenia w zawodzie.  >>kliknij tutaj<<
Strach się bać.

środa, 24 lipca 2013

Burmistrz zatrudnił córkę starosty.

Jestem teraz na drugim końcu Polski w podróży służbowej.Codziennie po odwaleniu roboty (z przewagą roboty) zwiedzam czarujące zakamarki miasteczka, które pod wieloma względami przypomina Kolbuszowę.Wieczorem  siadam zaś na werandzie hoteliku w którym mieszkam i plotkuje z przemiłą recepcjonistką na miejscowe tematy.
Właścicielem biznesu  jest wiceburmistrz ,więc wiadomości mam (prawie) z pierwszej ręki.

W powiecie rządzi od lat koalicja PO-PSL,rozdając co intratniejsze stanowiska .
Pracy  w miasteczku jak na lekarstwo ,więc miejscowi notable wypracowali sobie ciekawy system zatrudniania rodziny i znajomych.Bezpośrednio nie mogą tego zrobić, bo jakoś tak im nie wypada.Burmistrz zatrudnia więc pociotków i znajomych starosty,a ten odwdzięcza mu się tym samym.
Aby nabory wyłoniły kogo trzeba i były wiarygodniejsze, używają techniki którą podpowiedziała im szefowa Powiatowego Urzędu Pracy.Takiego na przykład bratanka burmistrza zatrudnia się najpierw  jako bezrobotnego na prace interwencyjne.Wtedy nie trzeba urządzać szopek z naborami i takimi tam duperelami. Po roku gdy staż się kończy ogłasza się potrzebę zatrudnienia kogoś kto ma rok doświadczenia pracy w tym urzędzie.Okazuje się (co za niespodzianka) że w całym powiecie jest tylko jedna taka osoba i oto przecież chodzi.

Ostatnio w ten sposób burmistrz zatrudnił córkę starosty.Było trochę szumu ale nikt nie odważył się podnieść głośniej głosu.Na moje pytanie: Dlaczego nie zajmie się tym opozycja? Pani recepcjonistka uśmiechnęła się pobłażliwie i na odchodne rzuciła przez ramię:Bo w podobny sposób zatrudniono żonę szefa PiS w Urzędzie Skarbowym.

W poniedziałek wracam do miłej,spokojnej do Kolbuszowej, gdzie takie przekręty nie są możliwe.

wtorek, 23 lipca 2013

Macheta się rozwodzi

Za rok wybory ,ale kampania trwa już w najlepsze.

Mimo tego, że kolbuszowski basen wybudowano trzy lata temu, to nad Nilem wciąż są tacy, którzy kwestionują sens tej kosztownej budowli. Jednym z nich jest były wicestarosta Waldemar Macheta (51 l.). – Czy należało budować duży basen, kiedy nie ma kanalizacji? – pytał na ostatniej sesji Rady Powiatu. – Dzisiaj niemal po każdej ulewie w piwnicach pojawiają się nieczystości. I to jest dramat – grzmiał Macheta.
więcej  >>kliknij tutaj<<

Jeśli radny Macheta będzie konsekwentny w swoich dociekaniach ,to na następnej sesji stwierdzi że: władza podejmuje złe decyzje, ponieważ w naszym mieście nie prowadzi się publicznej debaty na najważniejsze tematy. Mało tego (tu podpowiadamy) mieszkańcy świadomie odcinani są od rzetelnej informacji o tym co dzieje się w Kolbuszowej.Przykładem tego jest nieaktualizowana strona internetowa Rady Miejskiej,gdzie szefową biura jest małżonka pana Machety.Może więc zanim pan Waldemar zacznie robić porządki  w naszym mieście zrobi je we własnym domu?

Tak na marginesie...
Skoro radnym powiatowym  Machecie i Raganowi nie podoba się cuchnaca kanalizacja to dlaczego nie przyjdą jako mieszkańcy na sesję rady miejskiej i o tym nie powiedzą?Dlaczego nie zapytają się burmistrza  i radnych o konkretny plan budowy i remontu kanalizacji?

Święto Odrodzenia Polski



W zeszłym roku  nasi samorządowcy wzięli się za łby aby nazwać  (cokolwiek)  imieniem Katastrofy smoleńskiej. Bo  to niby ważne ,żeby ludzie pamiętali  i inne takie  niby patriotyczne argumenty.
Dlaczego więc w Kolbuszowej jest ulica  22 lipca?

poniedziałek, 22 lipca 2013

Na co staje burmistrzowi Zubie?

W Supernowościach kolejna niespodzianka, można tam przeczytać na co staje burmistrzowi Zubie:

Skandal i wstyd – te słowa przez wszystkie możliwe przypadki wymieniali radni powiatowi, opisując stan kanalizacji w Kolbuszowej. – Tylko wstydem należy nazwać sytuacje, kiedy domy w centrum miasta podtapiane są, za przeproszeniem, gów… – irytuje się radny Jarosław Ragan (53 l.). Miejscy samorządowcy przyznają, że jest problem, ale zaraz potem zastrzegają, że „tak krawiec kraje, jak mu materiału staje”.

całość >>kliknij tutaj<<

Swoją droga dr Ragan był swego czasu ... radnym gminnym i wtedy mu to nie przeszkadzało?